Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził, że zabije i spali jej dom

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Siedemnastolatek za swoje czyny odpowie jak osoba dorosła.
Siedemnastolatek za swoje czyny odpowie jak osoba dorosła. archiwum GL
"Chcę, żeby ta k... stąd wyp..." - tak o swojej sąsiadce mówił siedemnastolatek z Broniszowa. Niestety, na słowach się nie skończyło.

To, że Broniszów leży w zachodniej części powiatu nowosolskiego jest faktem, ale żadną rewelacją. Ale to, że za sprawą zaledwie siedemnastolatka rozegrał się tam istny Dziki Zachód, może elektryzować i wywoływać niemały szok.

Mowa o urodzonym w 1994 roku Wiesławie K., który skutecznie uprzykrzył swojej sąsiadce, Izabeli G. kilka ostatnich dni ubiegłego tygodnia.

Zaczęło się od słów. Krewki nastolatek groził kobiecie, że spali należący do niej sklep i dom. Niedługo potem doszło do czynów. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie zrealizował swoich obietnic. Dostało się jednak należącemu do Izabeli G. samochodowi. W drzwi jej volkswagena passata uderzyła rzucona przez Wiesława K. butelka, co zaowocowało trzystuzłotowymi stratami.

Kolejne dni również nie przyniosły spokoju. Młodzieniec znanym wszem i wobec gestem, polegającym na przeciągnięciu palcem po szyi sugerował, że poderżnie swojej sąsiadce gardło. Na szczęście po raz kolejny nie zrealizował swoich gróźb, ale kobieta straciła kolejne trzysta złotych. Tym razem oberwał wspomniany sklep, a konkretnie zewnętrzna roleta i lampa.

Na tym się skończyło, gdyż siedemnastolatek został zatrzymany. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. - Chłopak przyznał się do winy, twierdził, że groził kobiecie, bo niedawno się sprowadziła - mówi prokurator Piotr Haładuda. Jak zresztą zeznał Wiesław K.: "Chcę, żeby ta k... stąd wyp...". - Za groźby grożą mu dwa lata pozbawienia wolności, za zniszczenia mienia, do pięciu lat - dodaje prokurator. Oba zarzuty postawione są podwójnie, a nastolatek, jako, że obchodził już w tym roku siedemnaste urodziny, odpowiadać będzie jak osoba dorosła.

Okazuje się jednak, że to nie pierwszy konflikt z prawem młodego mieszkańca Broniszowa. - Jeszcze jako nieletni dopuścił się znieważenia policjantów - mówi komendant kożuchowskiej policji, Ewa Rotarska. - Wtedy jego sprawą zając się sąd rodzinny - dodaje.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska