W nocy z wtorku na środę (28 na 29 czerwca), po godz. 3 nad ranem strażacy zostali zaalarmowani o pożarze, który wybuchł w Goraju (gm. Przytoczna).
- Pożar wybuchł w hali, gdzie z łatwopalnej masy wytwarzane były rury. Oprócz masy, spłonęły zbiorniki, fragmenty dachu i część urządzeń produkcyjnych. Zniszczona została również instalacja elektryczna i ocieplenie budynku - mówi mł. bryg. Dariusz Rzepecki z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.
Na szczęście kilka minut wcześniej halę opuścili pracownicy, którzy o 3 kończyli nocną zmianę. - Do dziś nie mogę się otrząsnąć. Przecież gdyby nie wyszli parę minut wcześniej, mogli wszyscy spłonąć w tej hali - mówi jedna z Czytelniczek.
Akcja strażaków trwała do godz. 7 rano. Z ogniem walczyło siedem zastępów straży. Strażakom z PSP w Międzyrzeczu pomagali ochotnicy z OSP z Przytocznej, Rokitna i Skwierzyny.
Policja ma ustalić przyczyny pożaru. - Czekamy na opinię biegłego - mówi mł. asp. Justyna Łętowska. Straty zostały oszacowane przez właściciela firmy na 300-400 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?