Grzywna dla pijanego pirata to dopiero początek

Do stłuczki doszło w październiku na rodzie Santockim w Gorzowie. W renaulta naszego czytelnika wjechał ford escort. Jego kierowca próbował wymusić pierwszeństwo i dlatego doszło do kraksy.

Wyszło podczas dmuchania

Gdy na miejsce przyjechała policja, obu kierowców zbadano alkomatem. Nasz czytelnik był trzeźwy, sprawca wydmuchał 1 promil.

- Byłem przekonany, że za taki numer spotka go porządna kara. Ale mocno się zdziwiłem - mówi gorzowianin. Niedawno dostał pismo z wyrokiem w tej sprawie. Okazało się, że sprawca kolizji musi zapłacić 650 zł grzywny i 115 zł różnych kosztów. - Co to za wyrok? Jak za zniszczenie wiaty albo pomalowanie sprejem ściany. Przecież nikogo taka śmieszna kara nie odstraszy od jazdy po pijanemu. Spodziewałem się czegoś innego - mówi czytelnik.

Na wszelki wypadek pokazał nam pismo z sądu. Postanowiliśmy je dokładnie sprawdzić.

To dopiero początek

Okazuje się, że wyrok dotyczy tylko i wyłącznie spowodowania kolizji. - To zostało potraktowane jako wykroczenie. Sprawa za jazdę po pijanemu na pewno zostanie rozpatrzona osobno - wytłumaczył ,,GL'' naczelnik gorzowskiej drogówki Wiesław Widecki, gdy poprosiliśmy go o komentarz.

Sprawdziliśmy to u rzecznika Sądu Okręgowego Romana Makowskiego. Potwierdził, że grudniowy wyrok i pierwsza kara to dopiero początek. - 27 stycznia kierowca forda escorta będzie miał sprawę za jazdę po pijanemu - dodał.
Za to grożą nawet dwa lata więzienia, areszt lub grzywna, a do tego jeszcze utrata prawa jazdy.

Ogólnopolska plaga

Pijani kierowcy to na polskich drogach cały czas wielka plaga. Powodują wiele wypadków, w których giną setki ludzi. Także alkohol był przyczyną najbardziej tragicznego wypadku w zeszłym roku na drogach powiatu gorzowskiego. W Kłodawie rozbił się renault, który prowadziła pijana kobieta. Na miejscu zginęły wówczas dwie osoby, dwie kolejne zmarły w szpitalu na skutek obrażeń.