Anglicy początkowo mówili, że ich to specjalnie nie interesuje, wzruszali ramionami na prośby, że o ile ktoś planuje urlop żeby to zrobić między 27 lipca, a 12 sierpnia, awanturowali się na wytyczenie specjalnego pasa do szybszego poruszania się autobusów z dziennikarzami, sportowcami i działaczami. Te protesty taksówkarzy trwają zresztą nadal, ale policja skutecznie blokuje ich próby zrobienia ,,czegoś" w centrum.
Jak się jednak wydaje mieszkańcy Londynu uwierzyli że ich miasto jest obecnie najważniejsze w świecie i to nie tylko sportowym. Tłumnie uczestniczą w imprezach towarzyszących igrzyskom, a sztafeta z ogniem olimpijskim, która zablokowała centrum Londynu na około półtorej godziny była prowadzona przez wielką grupę kibiców. Podobnie było z przygotowaniami do ceremonii otwarcia. Ludzie chętnie zgłaszali się jako statyści. A wolontariusze? Są z niemal całego świata. W różnym wieku, od zupełnie młodych ludzi po starsze, stateczne panie. Jeszcze wczoraj sprzątali i czyścili to co wcześniej jakoś umknęło organizatorom. Tak, więc wszyscy praktycznie czekają i pytają: jak to będzie?
Ocenialiśmy naszą reprezentację na 10 medali. Teraz po kontuzji Włoszczowskiej nawet i ta, w sumie przecież nie najlepsza, dziesiątka jest zagrożona.
Anglicy liczą na 20 medali. Na razie są wściekli na piłkarzy, którzy prowadząc z Senegalem 1:0 dali sobie w końcówce strzelić gola. Dla gospodarzy turniej piłkarski, który zazwyczaj na igrzyskach znajduje się trochę w cieniu jest bardzo ważny. Mają już wykupione niemal wszystkie miejsca i bardzo liczą na udział w finale. Zaczęli jednak niezbyt ciekawie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
