Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje ligowa drużyna?

ROBERT GORBAT (95) 722 69 37 [email protected]
Trzeba mobilizacji całego sportowego środowiska Gorzowa Wlkp., by tutejsza siatkówka odzyskała blask sprzed kilku lat. Taki wniosek wynika z czwartkowej debaty, przeprowadzonej w naszej redakcji.

Do rozmowy zaprosiliśmy dziesięć osób, a dyskusję podzieliliśmy na cztery bloki problemowe. Poniżej prezentujemy zapis najbardziej interesujących głosów.
Jaką siatkówkę chcemy oglądać w Gorzowie?
Filip Górecki (członek Klubu Kibica GTPS): - Zdecydowanie ekstraklasową. Zainteresowanie widowni kręci się wokół wielkich klubów i nazwisk. W Gorzowie wszyscy doskonale pamiętamy niedawne lata świetności.
Jan Łojewski (trener, prodziekan ZWKF): - Nie wracajmy do czasów Stilonu. Na ekstraklasę nie stać nas dzisiaj ani finansowo, ani organizacyjnie, ani kadrowo.
Paweł Górnikiewicz (prezes GTPS): - Ekstraklasa to cel, ale nie na bieżący rok. Mamy obiecującą drużynę o średniej wieku 23 lata, ale nie utrzymamy jej bez finansowej stabilizacji klubu. Pukam w tej sprawie do wielu drzwi, lecz wciąż naszym głównym sponsorem pozostaje miasto.
Stanisław Woźniak (naczelnik wydziału sportu i turystyki UM): - Powiedzmy sobie szczerze: obecne umiejętności zawodników absolutnie nie pozwalają im na grę w zawodowej ekstraklasie. Najlepszy dowód, że po poprzednim sezonie propozycję podpisania lepszego kontraktu w Bydgoszczy dostał tylko Marcin Lubiejewski.

Ile kosztuje ligowa drużyna?

Górnikiewicz: - W wariancie minimalnym musimy wydać 500 tys. zł rocznie, a w optymistycznym dwa razy tyle. Ponad milionowe budżety mają na nowy sezon kluby z Bydgoszczy i Radomia. Na same wynagrodzenia potrzebujemy miesięcznie 25 tys. zł, a dysponujemy zaledwie 16 tys. zł. Sporządziłem listę ponad stu firm, które poprosiłem o pomoc. Mam nadzieję, że co miesiąc uzbieram od nich około 20 tys. zł.
Michał Gaca (siatkarz GTPS): - Dobry zawodnik zarabia w pierwszej lidze 2,5-3 tys. zł miesięcznie na rękę. W Gorzowie możemy liczyć od nowego sezonu najwyżej na połowę tej kwoty. Jestem pierwszym członkiem zespołu, który szuka sponsorów na własną rękę w zamian za umieszczenie znaków ich firm na meczowej koszulce.
Woźniak: - Na 2005 rok GTPS otrzymał na wszystkie swoje potrzeby 340 tys. zł dotacji. W przyszłym nie powinno być gorzej. O pieniądze od prywatnych sponsorów zawodnicy muszą zabiegać sami. Najlepiej dobrą grą.

Stawiamy na wychowanków czy armię zaciężną?

Mateusz Grzelak (Klub Kibica): - Gdybyśmy postawili wyłącznie na wychowanków, to na pewno zaoszczędzilibyśmy sporo pieniędzy. Z drugiej strony moglibyśmy jednak liczyć tylko na grę w drugiej lidze.
Jakub Malinowski (siatkarz GTPS): - Do Gorzowa przyszedłem trzy sezony temu z Trzcianki. Trafiłem do zespołu, który chciał się rozwijać i awansować do ekstraklasy. Takich zawodników jak ja jest w drużynie kilku. Wszyscy mamy podobne ambicje, ale wciąż nie stworzono nam warunków do sportowej stabilizacji.
Łojewski: - Na całym świecie nie ma zespołu, który osiągnąłby znaczący sukces tylko w oparciu o wychowanków. Idealna jest proporcja pół na pół. Będziemy zadowoleni, jeśli z własnego szkolenia pozyskamy do pierwszej drużyny jednego chłopaka rocznie. Gorzowskie uczelnie, głównie PWSZ i ZWKF, powinny się wspierać w utrzymywaniu wysokiej klasy zawodników z różnych dyscyplin.

Co trzeba poprawić w szkoleniu?

Łojewski: - Klub powinien prowadzić po jednej drużynie juniorów, kadetów i młodzików. Trenerzy mogą pracować z poszczególnymi grupami najwyżej dwa lata.
Ireneusz Klimczak (dziennikarz ,,Gazety Wyborczej’’): - Brakuje nam w Gorzowie skautingu z prawdziwego zdarzenia. Siatkarskie talenty powinny być wyłaniane w małych ośrodkach już na poziomie gimnazjum.
Łukasz Jagiełłowicz (Klub Kibica): - Rozumiem przeprowadzkę drużyny do hali I LO przy ul. Puszkina. Czereśniowa to tradycja, ale są granice tolerancji wydatków na wynajem obiektu.
Woźniak: - Miasto w stu procentach opłaca bardzo szeroki system szkolenia młodzieży. Rzecz w tym, że GTPS nie potrafi go właściwie wykorzystać, bo cała organizacyjna struktura klubu to dziś tylko prezes Górnikiewicz. Mam też obawy, czy Andrzej Stanulewicz podoła obowiązkom pierwszego szkoleniowca drużyny seniorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska