Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Instytut Studiów nad Wojną: pojawiają się spekulacje, że wagnerowcy wracają z Białorusi do Rosji

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
Pojawiają się spekulacje, że najemnicy z Grupy Wagnera, powiązanej z rosyjskim wywiadem wojskowym, wracają z Białorusi do Rosji, ponieważ Alaksandr Łukaszenka odmówił ich finansowania – dowiadujemy się z najnowszej analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

We wtorek rosyjskie źródło podało, że siły Wagnera prowadzą pierwszy etap wycofania z Białorusi, rzekomo przemieszczając grupy po 500-600 najemników do Kraju Krasnodarskiego, obwodu woroneskiego i rostowskiego w Rosji - podaje ISW.

Drugi etap wycofania ma - według tego źródła - rozpocząć się po 13 sierpnia.

Koniec dotowania Grupy Wagnera?

Źródła twierdzą, że siły Wagnera mogą opuszczać Białoruś, ponieważ Alaksandr Łukaszenka odmówił finansowania firmy, kiedy dowiedział się, że Rosja nie będzie płacić za najemników - a na to liczył.

Według źródeł niewielka grupa instruktorów Grupy Wagnera pozostanie na Białorusi, by szkolić białoruskie siły.

Amerykańscy analitycy zaznaczają jednak, że nie zaobserwowali naocznych dowodów, mogących świadczyć o wyjeździe najemników z Białorusi.

Dowództwo miało rzekomo wezwać najemników, którzy mają wolne i przebywają w Rosji, by trzymali rękę na pulsie, ponieważ nowe rozkazy mogą pojawić się w każdej chwili. Zbliżone do Grupy Wagnera źródła utrzymują, że główne siły tej najemniczej firmy "uaktywnią się" pod koniec sierpnia. Nie podano jednak szczegółów.

Spekulacje na temat sił Wagnera wyjeżdżających z Białorusi do Rosji, informacje o nowych rozkazach dowództwa, zapowiedź "aktywizacji" sił Wagnera mogą świadczyć o tym, że legły w gruzach aspekty układu, na podstawie którego najemnicy przemieścili się na Białoruś - podkreśla ISW.

Wagnerowcy w regularnej armii

Eksperci zaznaczają, że w chwili publikacji analizy nie jest jasne, czy spekulacje dotyczące wycofania się wagnerowców z Białorusi są zgodne z prawdą. Jeśli jednak doniesienia potwierdzą się, może to oznaczać, że rosyjskie władze chcą wcielić najemników do regularnych sił zbrojnych - dodają analitycy.

24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Było to rezultatem układu Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś.

Jak powiadomiło 30 lipca brytyjskie ministerstwo obrony, od połowy lipca do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło co najmniej kilka tysięcy wagnerowców, ale pozostaje niejasne, co stało się z ich ciężkim sprzętem. Białoruskie media informowały w ostatnich tygodniach, że z Rosji do sąsiedniego kraju wjechało już kilkanaście kolumn najemników.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Instytut Studiów nad Wojną: pojawiają się spekulacje, że wagnerowcy wracają z Białorusi do Rosji - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska