Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Irackie dzieci czekają na przytulanki i piłki

Tomasz Hucał
Rozmowa z MARKIEM ZIELIŃSKIM, oficerem prasowym wielonarodowej dywizji w Iraku

- Czy w Iraku rzeczywiście panuje tak ogromna bieda?
- W Polsce bieda jest czymś innym niż tutaj w Azji. Jest nieporównywalnie większa niż w naszym kraju. W stolicy prowincji Quadisiyah - Ad Diwaniyah bezrobocie sięga 60 procent, w samej prowincji nawet 70 proc. Na dodatek model irackiej rodziny jest zupełnie inny, niż polskiej. Tu pod jednym dachem mieszkają całe pokolenia. Od 6 do nawet 30 osób w jednym domu. Wprawdzie na ulicach nie widać żebraków, ale wynika to z tego, że Irakijczycy mają inną mentalność.

- "GL" patronuje akcji zbierania darów dla irackich dzieci. Co jest im najbardziej potrzebne?
- Od miejscowych władz biedni dostają deputaty żywnościowe. Ale bardzo brakuje ubrań, szczególnie ciepłych, a także koców. W Iraku domy rzadko są ogrzewane. Teraz, kiedy w dzień jest nawet 36 stopni powyżej zera, to oczywiście nie ma z problemu, ale zimą...

- Co oprócz odzieży jest potrzebne?
- Wszelkie środki higieny, jak mydło, szampony, kremy, płyny do czyszczenia i szorowania i proszki. Ale także maskotki. Dla dzieci żyjących w czasach powojennych to ważne, żeby mieć do kogo się przytulić. Oczywiście istotne są szkolne wyprawki - długopisy, ołówki, gumki, zeszyty i tornistry. No i jeszcze jedno... piłki. Tu na każdej ulicy dzieciaki grają taką szmacianką - skrawki materiału, powiązane sznurkiem.

- Kto zajmuje się przydzielaniem darów?
- Mamy grupę CIMIC zajmującą się współpracą cywilno - wojskową. To ona utrzymuje kontakt z organizacjami pozarządowymi, których w tej okolicy jest ponad 50. Pod naszymi skrzydłami jest blisko tysiąc rodzin. Każdy dar trafia więc w potrzebujące ręce. Z wyraźnym zaznaczeniem, że jest on od Polaków, a w przypadku tej akcji dokładnie od Lubuszan.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska