Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak mądrze spędzić wakacje na ostatnią chwilę

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Ktoś spędził wakacje na "laście" inny zapewnia, że last to najlepszy i najtańszy sposób na wypoczynek. Gdzie leży ta tajemnicza kraina? Wszędzie, gdyż mowa o ofertach turystycznych last minute, czyli kupowanych w ostatniej chwili.

Kiedy to się zaczęło? Jakieś 20 lat temu. To były czasy prawdziwych polowań na last minute. Wówczas, gdy złapało się kilka dni wolnego, trzeba było pojechać - z wszystkimi manelami - na przykład na berlińskie lotnisko. I zaczynała się wędrówka po stanowiskach poszczególnych biur podróży. Tam na kartkach wisiały specjalne "angeboty", czyli oferty. Gdy mieliśmy szczęście już wówczas trafiała się okazja, jak chociażby lot na Maderę za kilkanaście marek. Tak, tak... Pech oznaczał czekanie na lotnisku do rana. Ale wówczas trafiały się prawdziwe okazje.

- Zobacz, tutaj jest Nepal za setkę - wołał kolega.
- Bierzemy! - decydowałem rozentuzjazmowany.
- Zaraz, zaraz, ale jakie mamy ciuchy w plecaku?
- No tak, wersja zdecydowanie tropikalna.

Nieopatrznie odpuściliśmy. I dopiero później mieliśmy się przekonać, że taki drobiazg jak garderoba w plecaku to żadna przeszkoda. Wysiadamy z samolotu, idziemy na najbliższy bazar, kompletujemy garderobę za grosze...

Dziś podróże last minute są znacznie bardziej ucywilizowane, ale i obciążone większą liczbą pułapek. Przed laty nikt nam nic nie obiecywał i wiedzieliśmy, że zapowiada się przygoda pełną gębą, wszystko w ciemno. Dziś dostajemy pełne dossier naszej wyprawy, fotkę hotelu, prognozę pogody i na dokładkę porażające porównanie ile wybrana oferta kosztuje w wersji "na ostatnią chwilę" z tym ile musielibyśmy zapłacić, gdyby nie była to opcja tego typu. Nawiasem mówiąc ta druga kwota jest często wyssana z palca. Podobnie jak fotki hotelu - program komputerowy do obróbki zdjęć czyni cuda.

Do tego umowy, które musimy podpisać... Często roi się w nich od kruczków. Przykładem rozmaitych podstępów, które na nas czyhają może być ograniczenie odpowiedzialności organizatora wyjazdu. Ten zaś zastrzega sobie często możliwość dokonania zmian w warunkach imprezy. Znaczy to, że hotel może być inny, wyżywienie gorsze, program wycieczki uboższy i pojawić mogą się rozmaite smakowite dopłaty. Oczywiście klienci mogą składać reklamacje lub żądać obniżenia ceny wycieczki, ale...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska