MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak mrożonki w chłodni

KATARZYNA BOREK (68) 324 88 64 [email protected]
Kobiety z naszego województwa podpisują w Warszawie umowy na zbiór hiszpańskich truskawek. Formalności załatwia biuro Alga, które za dojazd do stolicy bierze 140 zł.

Pięć autokarów wynajętych przez Algę krąży na trasie Zielona Góra-Warszawa już od środy. Dziś rano wyjechały w ostatni kurs z kobietami, które chcą pracować na hiszpańskich plantacjach truskawek. Z województwa lubuskiego ma je zbierać 500-600 osób, z całej Polski dwa tysiące. Najpierw muszą jednak podpisać umowę i po to właśnie pojechały do Warszawy.

Jak mrożonki w chłodni

Do redakcji zgłosiła się wczoraj jedna z bezrobotnych, która dopiero co wróciła z Warszawy.
- Za dojazd zapłaciłam 140 zł. W autokarze czułyśmy się jak mrożonki w chłodni, bo ogrzewanie nie działało. Za Koninem autokar popsuł się, podstawiono nam inny - opowiada kobieta (dane do wiadomości redakcji).
Przede wszystkim denerwuje się jednak, że musiała zapłacić za wyjazd tylko po jeden podpis: - Dlaczego załatwianie kontraktów nie mogło się odbywać tak jak w latach poprzednich, w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Zielonej Górze?
- Od poniedziałku odbieramy telefony w tej sprawie. Ale my nie mamy z tym wyjazdem nic wspólnego. Nie jesteśmy stroną, nie zajmujemy się też wydawaniem umów - tłumaczy Ryszard Piecharków, starszy inspektor WUP w Zielonej Górze.

Poszli na rękę

Organizacją wyjazdu i dowozem kobiet na hiszpańskie plantacje zajmuje się biuro turystyczno-przewozowe Alga ze Złocieńca (woj. zachodniopomorskie). Firma jest przedstawicielem zrzeszenia Freshuelva - hiszpańskiego stowarzyszenia plantatorów i producentów truskawek. Reprezentanci Hiszpanów przyjechali do Warszawy podpisać umowy z ludźmi z całej Polski, a nie tylko z Zielonej Góry.
- Aby ułatwić paniom życie, przygotowaliśmy dojazd do Warszawy - wyjaśnia przedstawicielka Algi Katarzyna Pokrzywnicka.
Pracownicy Algi pytali kobiet, czy odpowiada im ta propozycja i koszt dojazdu, bo przecież mogły dotrzeć do stolicy na własną rękę. To był ich wybór. Wymóg był jeden - musiały się do dziś zgłosić do Warszawy.
Jeśli któraś z kobiet nie mogła dojechać autokarem z Algi, nie traci szansy na pracę. Może kontaktować się bezpośrednio z biurem w Złocieńcu pod numer, który był im podany.
Wyjazd na plantację odbędzie w styczniu 2005 roku z punktu zbiorczego w Zielonej Górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska