Turbina, aby zdobyć złoty medal, nie mogła przegrać meczu więcej niż trzema punktami. Przed ostatnim wyścigiem, drużynie Protasiewicza do szczęścia wystarczał remis. Ostatnia gonitwa jednak nie układała się pomyślnie dla Turbiny. Gospodarze prowadzili 4:2 i byli już bardzo bliscy sukcesu. Plany jednak pokrzyżował im PePe, który na ostatnim wirażu wyprzedził Troya Batchelora zdobywając jeden cenny punkt. Gonitwa zakończyła się remisem i to ekipa Piotra Protasiewicza wywalczyła złoty medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?