Od pomysłu do realizacji może być długa droga, a ze względu na podziały w środowisku artystycznym naszego miasta, okaże się, że nie wszyscy będą zadowoleni.
- Propozycja upamiętnienia Zygmunta Stachury trafiła do ratusza poprzez Andrzeja Kolińskiego, który brał udział w ubiegłorocznym spotkaniu rocznicowym - wyjaśnia wiceprezydent Leszek Rybak. - Pomysł spotkał się z aprobatą prezydenta.
Na tyle się spodobał, że podczas przygotowywania projektu budżetu na bieżący rok, zaplanowano w nim 30 tys. zł na jego realizację.
- Planując pieniądze, nie podjęliśmy żadnej decyzji dotyczącej tego jak to upamiętnianie ma wyglądać - dodaje L. Rybka. - Chcieliśmy, aby o tym zadecydowało środowisko artystów, ludzi, którzy znali twórczość Zygmunta Stachury i dużo wiedzieli o jego życiu.
Wyglądało na to, że sprawa będzie prosta, i że miejsce pamięci będzie gotowe na sierpień, kiedy to przypada rocznica śmierci głogowianina. Ale jednak prosta nie była. Do ratusza zaproszono znanego fotografika i znanego lokalnego mecenasa sztuki. Ile osób, tyle pomysłów. Jedna opcja mówiła o ławeczce z siedzącym na nie Stachurą, druga o miejscu symbolicznym - na przykład ze stojącymi sztalugami.
W ratuszu doszło do kolejnych spotkań, pojawiali się w gabinecie prezydenta kolejni artyści i miłosnicy sztuki, znawcy twórczości Stachury. Dochodziło do kolejnych sporów na temat tego jak powinno wyglądać to miejsce - postać artysty czy symbol. Spory dotyczyły także tego, kto ma ostatecznie zadecydować o tym jak zostanie upamiętniony ten znany głogowianin. Co osoba, to inny pomysł.
- Już wiadomo, że na sierpień nie uda się wykonać któregoś z pomysłów, bo wciąż nie wiadomo co to miałby być, wciąż toczą się spory - mówi wiceprezydent Rybak. - Stąd postanowiliśmy ogłosić konkurs na to miejsce.
Konkurs zostanie ogłoszony jeszcze w kwietniu, a w sierpniu zamiast pomnika będzie jego rozstrzygnięcie.
Nie tylko nie wiadomo, jak zostanie upamiętniony Zygmunt Stachura. Nie wiadomo także gdzie to miejsce ostatecznie będzie.
- Wstępnie ustaliliśmy trzy takie ewentualne lokalizacje - mówi L. Rybak. - Jednak w otoczeniu ratusza, druga obok ruin kościoła św. Mikołaja, a trzecia w pobliży kościoła Bożego Ciała. Miejsce zostanie wybrane zapewne w zależności, jaki zostanie wybrany pomysł na upamiętnienie artysty.
Już niebawem zostanie ogłoszony konkurs, wystartować w nim może każdy. Czy to będzie ławeczka z artysta, czy symboliczne sztalugi, a może jeszcze coś innego? O tym zadecyduje jury z prezydentem na czele. Wciąż jednak jeszcze nie wiadomo, kto do jury zostanie powołany.
A miało być tak miło i godnie, a jak na razie jest dość konfliktowo. Na pewno z ostatecznego rozstrzygnięcia nie wszyscy będą zadowoleni. Ostateczny głos w tej sprawie będzie należał do jury. No tak, ale jak ustalić kto w nim zasiądzie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?