Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakiego słowa nie lubi profesor Jerzy Bralczyk, a które go rozśmiesza? Zobaczcie sami! [WIDEO]

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Mariusz Kapała / GL
O słowach, które denerwują i bawią oraz o nowym słownictwie polskiej młodzieży rozmawialiśmy z jednym z najpopularniejszych autorytetów w dziedzinie języka polskiego, profesorem Jerzym Bralczykiem.

- Jakiego słowa najbardziej Pan nie lubi?
Myślę, że takie emocjonalne stosunki do słów nie są nam szczególnie potrzebne. Czasami jest tak, że czegoś nie lubimy, w związku z czym wydaje nam się, że i słowo, które taką rzecz nazywa, jest jakoś niesympatyczne. A słowa nie są niczemu winne. Nawet jeżeli są to słowa, które wiążą się z jakimiś nieprzyjemnymi rzeczami, to przecież słowa, to tylko słowa, a właściwie wyrazy w słowniku, a my je używamy. Jest na przykład takie słowo, jak ,,padlina" lub ,,ropucha". Wydają nam się one niesympatyczne, a przecież słowa są zbudowane bardzo dobrze. Tyle tylko, że odnoszą się do rzeczy, które wywołują w nas coś w rodzaju wstrętu. Są takie słowa, które dla niektórych z nas są przykre, bo oznaczają przykre sprawy. Są też takie, których się ludzie boją, jak np. słowo ,,śmierć". To jest słowo, którego często się unika. Mówi się zamiast tego, że ktoś oddał duszę Bogu, albo że kopnął w kalendarz. Boimy się niektórych słów, ale nie powinniśmy tak robić. Tak samo, jak z upodobaniami - niektóre słowa mają przyjemne brzmienie. Jest takich kilka, które brzmią dla mnie sympatycznie, a nawet zabawnie, np. słowo ,,dziąsło". Bardzo je lubię, bo wywołuje u mnie coś w rodzaju rozbawienia! Nie jest tak, żebym darzył słowa niechęcią. Lubię je wszystkie!

- Co Pan myśli o słownictwie młodych ludzi? O wplataniu w zdania słów anglojęzycznych?
Jeżeli nie ma polskich określeń na jakieś rzeczy, a coraz częściej tak się właśnie zdarza, to trzeba użyć angielskiego słowa. Pewnie, że moglibyśmy próbować wprowadzić jakieś polskie, choćby tłumaczenie, ale język się umiędzynaradawia i przez to przyjmujemy słowa z innych języków. Dzięki temu łatwiej jest nam się porozumieć z ludźmi mówiącymi w innych językach, oczywiście najczęściej po angielsku.

- Czy my, Polacy, potrafimy się dobrze posługiwać naszym językiem?
Mówi się, że po polsku najlepiej mówią Polacy!

Profesor Bralczyk poprowadził w Zielonej Górze II Lubuskie Dyktando. Posłuchajcie nagrania i sprawdźcie swoje siły Organizatorem była Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Cypriana Norwida.

POLECAMY

Wideo: Gala Lubuski Sportowiec Roku

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska