MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeden zamiast dwóch

LESZEK KALINOWSKI
Do końca tygodnia uczniowie muszą wybrać przedmioty na egzamin maturalny. Od tej decyzji zależy, na jakie kierunki studiów będą mogli składać dokumenty. Tymczasem szykują się poważne problemy z naborem.

Maturzyści denerwują się, bo nowe rozporządzenie ministra edukacji Romana Giertycha stawia ich na przegranej pozycji w stosunku do tych, którzy maturę zdawali w tym roku.
Ewa Gołaszewska z LO w Gubinie: - Te zmiany podważają rangę matury, wprowadzają niepotrzebny chaos. Są niesprawiedliwe, bo tegoroczni maturzyści byli inaczej traktowani.

Jeden zamiast dwóch

Do tej pory uczeń mógł zdawać egzamin na poziomie podstawowym lub trudniejszym - rozszerzonym. Jeśli zdecydował się na ten drugi, najpierw musiał rozwiązać arkusz podstawowy. Z obu dostawał wynik. W tym roku - zgodnie z rozporządzeniem - uczeń musi zadeklarować tylko jeden z nich.
- Było tak, że jeśli uczeń nie zdał rozszerzonego, to wpisywano mu wynik z podstawowego poziomu. Teraz musiałyby się w rozszerzonym pojawić elementy podstawowego… - zauważa dyrektor III LO w Zielonej Górze Zbigniew Kościk.
- Jeśli uczelnia na danym kierunku wymaga zdania egzaminu na poziomie podstawowym,
a ktoś zda na rozszerzonym, to co wtedy? - pyta E. Gołaszewska.
Ministerstwo już wie. Do rozporządzenia dołączyło tabele z przelicznikami. I tak 10 proc. z poziomu rozszerzonego to 10 proc. z poziomu podstawowego, ale już 66 proc. z rozszerzonego to 60 proc. z podstawowego itp.
- Liczymy i te przeliczniki nie są równoważne wynikom, jakie na poziomie podstawowym dostali w tym roku maturzyści. To od razu stawia nas na gorszej pozycji - podkreślają licealiści.

Kierunki do przemyślenia

Zacznie też obowiązywać tzw. amnestia maturalna. Świadectwa dostaną ci, którzy oblali egzamin z jednego przedmiotu, a z pozostałych zdobyli co najmniej 30 proc. punktów.
Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) prof. Tadeusz Luty od dawna zapowiadał, że jeśli złamana zostanie umowa ze środowiskiem akademickim, rektorzy będą myśleć o dodatkowych kryteriach przyjęć na studia. Uczniowie się denerwują i wybierają przedmioty. Jak to robić?
- Nie wolno kierować się tym, że łatwo było zdać egzamin z tego przedmiotu w ub. r. - podpowiada rzecznik Uniwersytetu Zielonogórskiego Ewa Sapeńko. - I tak np. jeden z najczęściej wybieranych przedmiotów w ub.r. na maturze
- geografia - na naszej uczelni dawała punkty tylko na jeden kierunek - informatykę i ekonometrię. I to jako przedmiot dodatkowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska