Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jędrzejczak: Szef gorzowskiej filharmonii robił "kwasy"

(olis)
Odwołany dyrektor Krzysztof Świtalski jeszcze nie rozmawiał z prezydentem. Ma zwolnienie lekarskie.
Odwołany dyrektor Krzysztof Świtalski jeszcze nie rozmawiał z prezydentem. Ma zwolnienie lekarskie. Paweł Kozłowski
Zła atmosfera w samej filharmonii, złe relacje dyrektora Krzysztofa Świtalskiego z zespołem - tak prezydent Tadeusz Jędrzejczak tłumaczy powody odwołania szefa Filharmonii Gorzowskiej. W środę to oficjalnie ogłosił.

O decyzji prezydenta wiedzieliśmy już wczoraj, ale oficjalna konferencja została zwołana na dziś. Komunikat był krótki: Krzysztof Świtalski zostaje odwołany, a jego obowiązku pełni od teraz Małgorzata Pera, szefowa miejskiego biura promocji.

Dlaczego Pera? Prezydent tłumaczył, że szefowa promocji wiele razy wykazała się w dziesięcioletniej pracy dla miasta. Podkreślił też, że ma dobre relacje ze środowiskiem biznesowym i w ogóle "kojąco" wpłynie na atmosferę w filharmonii.

A ta, zdaniem prezydenta, jest zła. Tadeusz Jędrzejczak przypomniał m.in. o liście muzyków, którzy nie chcieli, żeby Krzysztof Świtalski dyrygował orkiestrą. Okazuje się też, że wybrana w konkursie dyrygentka Monika Wolińska do tej pory nie ma stałej umowy z filharmonią. Jędrzejczakowi nie podoba się również, że Świtalski nie potrafił współpracować z pozostałymi instytucjami kulturalnymi w mieście. - Filharmonia ma grać, a nie robić "kwasy" - rzucił prezydent.

Więcej przeczytasz w czwartek, 21 marca, w papierowej Gazecie Lubuskiej.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska