Jesteś uzależniony od papierosów? W Kostrzynie pomogą zerwać z nałogiem. I to całkiem za darmo!

Pacjentem poradni może zostać każdy, kto chce rozstać się z nikotyną. Chodzi zarówno o osoby uzależnione zarówno od tradycyjnych papierosów, jak i od tzw. e-papierosów. Leczenie w kostrzyńskiej poradni jest bezpłatne, płatnikiem jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Poradnia działa w dawnym ośrodku zdrowia przy ul. Wyszyńskiego. Wejście po schodach od strony dawnego podjazdu dla karetek pogotowia.

- Mamy autorski program, który jest przewidziany na trzy miesiące wsparcia w rzucaniu papierosów i nikotyny. Samo rzucenie nałogu czasami wydaje się banalne, natomiast pracując w uzależnieniach od lat wiemy, że to się wiąże z różnymi problemami natury psychicznej, jak wzmożone napięcie, ataki paniki, zaburzenia lękowe, czy depresja po rozstaniu się z czymś, co dla danej osoby było ważne – mówi Mariusz Matysik, kierownik poradni antynikotynowej w Kostrzynie nad Odrą.

W poradni można też naleźć pomoc w pozbyciu się różnych nawyków, związanych z paleniem papierosów. – Sama nikotyna jest substancją silnie uzależniającą i mocno toksyczną. Wciąż mamy niejasność, jak działają waporyzatory, czyli urządzenia, które podgrzewają nikotynę. Na pewno pomagają w rzuceniu palenia, ale również z pewnością nie są obojętne dla organizmu ludzkiego – przyznaje M. Matysik.

Polska jest w europejskiej czołówce krajów, w których jest najwięcej palaczy. Miesięcznie osoba uzależniona wydaje około 600 zł na papierosy, co kosztuje budżet państwa rocznie około 92 mld złotych. Są to koszty związane z leczeniem osób używających nikotyny w postaci papierosów czy podgrzewaczy. Papierosy wywołują choroby płuc, krtani, oskrzeli, zaburzenia oddychania, choroby wieńcowe. – Prędzej czy później palacze napotkają na swojej drodze te choroby. Proponujemy wsparcie terapeutyczne, zajęcia motywujące dla osób, które chcą rzucić palenie – zachęca M. Matysik.

Co ciekawe, coraz więcej krajów, w tym również Polska, zastanawia się nad wprowadzeniem papierosów tylko na receptę. Okazuje się bowiem, że koszty społeczne palenia są tak duże, że rządzący chcą pozostawić papierosy tylko tym, którzy tak naprawdę nie potrafią się z nimi rozstać.