Na wieczory z psychologiem, księdzem, lekarzem, poetą czy dietetykiem przychodziło po trzydzieści osób. Okazało się, że akcja jest bardzo potrzebna.
- Seniorzy byli zszokowani, że coś takiego robimy - mówi Jolanta Wawrzynowicz, dyrektorka szprotawskiej książnicy. - Ale spotkania dla osób starszych wymyśliła młodzież, napisali wniosek i otrzymali dofinansowanie z Unii Europejskiej. Biblioteka była instytucją wspierającą.
Nie zapominamy o starszych
Autorzy pomysłu to Magda Kukier, Sylwia Mikołajczyk, Monika Sadowską, Kasia Starzyk, Adrian Wilczyński oraz Damian Wójcik. - Na pomysł wpadliśmy razem ze znajomymi, chcieliśmy zrobić coś dla ludzi, zwłaszcza dla starszych, bo to grupa, o której często się zapomina - zauważa K. Starzyk. - Na początku mieliśmy pewne obawy, że sobie nie poradzimy, ale już po pierwszym spotkaniu nabraliśmy pewności siebie.
.
Każdemu spotkaniu towarzyszyły występy artystyczne przygotowane przez młodzież pod kierunkiem Włodzimierza Czernisza. Nie zabrakło herbaty, ciasteczek i pieśni śpiewnych przy akompaniamencie akordeonu.
K. Starzyk: - Chcieliśmy, aby starsi mieszkańcy Szprotawy nie czuli się samotni, a jednocześnie pragnęliśmy pokonać bariery międzypokoleniowe. Przy okazji wyzbywaliśmy się stereotypu złej młodzieży. Jestem bardzo zadowolona z tego projektu i chciałabym, żeby trwał on dłużej, ponieważ na ostatnim spotkaniu łza mi się w oku zakręciła i to nie tylko mi. Oprócz wielu, miłych wspomnień, nabraliśmy doświadczenia i mamy satysfakcję. Często najważniejsze w życiu młodych ludzi jest zrobienie czegoś dobrego zwłaszcza dla innych.
Ruszyć całe towarzystwo!
Czy młodzi będą więc kontynuowali swoją pracę dla seniorów w bibliotece? - Pomyślimy - deklaruje J. Wawrzynowicz. - Na pewno jest taka potrzeba. Mamy kontakt ze szprotawskim oddziałem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, zresztą jego słuchacze uczestniczyli w tych spotkaniach.
Ale na razie młodzi myślą o projekcie, który skierowany zostanie do rówieśników. - Chcemy zorganizować noc z nieco ambitniejszymi filmami. Znalazłam grupę młodzieży, która chciałaby się do tego dołączyć. Szprotawa to nie jest dziura, w której nikomu nic nie chce się robić. Ludzi paraliżuje strach, obawa, nie wiedzą co i jak zrobić. Tutaj potrzeba motoru napędowego, który ruszy całe to towarzystwo - zapowiada Kasia Starzyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?