Wychowankowie Janusza Malinowskiego i Dariusza Safiniaka są liderami wojewódzkiej ligi juniorów i z powodzeniem grają w III lidze. Właśnie wywalczyli awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski Juniorów. Ich rywalami byli rówieśnicy z Sulęcina i Zielonej Góry. We własnej hali międzyrzeczanie gładko wygrali z zespołem sulęcińskim, ale w finale ulegli zielonogórzanom.
- Mimo przegranej udowodnili, że potrafią walczyć do końca - mówili kibice po zakończeniu trwającego ponad dwie godziny pojedynku.
Finałowy pojedynek dostarczył miejscowym kibicom sporo emocji. Pierwszego seta międzyrzeczanie przegrali wprawdzie 19:25, ale podczas drugiej odsłony zaczęli dyktować rywalom warunki gry. Na parkiecie brylowali Konrad Grześkowiak, Mariusz Szulikowski i Łukasz Kaczorek. Drugiego i trzeciego seta wygrali po 25:23. Podczas czwartego pogubili się jednak w obronie, ich ataki i zagrywki kończyły się na siatce, lub poza polem gry. Popełnili wiele szkolnych błędów, za które słono zapłacili przegrywając 12:25.
Początek ostatniej odsłony był fatalny dla podopiecznych J. Malinowskiego. Przegrywali już 5:0, kiedy raptem wstąpił w nich duch walki. Zaczęli rozbijać obronę zielonogórzan brawurowymi atakami i po bloku Ł. Kaczorka wyrównali do 6:6. Publiczność wpadła w euforię, ale na bardzo krótko. Inicjatywę przejęli rywale, którzy zakończyli mecz korzystnym dla siebie wynikiem 15:13.
Przegrana nie przekreśliła szans międzyrzeczan na tytuł mistrzów kraju. Zajęli drugie miejsce, a do ćwierćfinałów awansowały po dwa najlepsze zespoły z każdego województwa. - Startując z drugiego miejsca mają o tyle gorzej, że będą grać z zespołami, które wygrały eliminacje u siebie - mówi J. Malinowski.
Kadrowe zaplecze pierwszoligowców
W następnym tygodniu młodzi adepci siatkowki pojadą do Nysy, gdzie będą walczyć o awans do półfinałów. ich rywalami będą najlepsze zespoły ze Śląska i Opolszczyzny. Międzyrzeczanie mie kryją apetytu na zwycięstwo.
- Wrócimy z przysłowiową tarczą. Oraz pucharem i zaproszeniem na półfinały - zapewniają.
Zespół tworzą licealiści wspierani przez uczniów ostatnich klas gimnazjum nr 2, które od kilku lat wraz ze Szkołą Podstawową nr 3 jest kuźnią siatkarskiego narybku. Jak zaznacza prezes siatkarzy Orła Andrzej Kaczmarek, chłopcy są kadrowym zapleczem pierwszoligowej drużyny. Grał już w niej zresztą M. Szulikowski, który teraz jest filarem juniorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?