Jutro w Gorzowie Reggae nad Wartą

- W tym roku wystąpi Daab, jedna z najstarszych polskich kapel, która zagrała na pierwszej edycji w 1986 r. - mówi Rafał Stećków z Miejskiego Centrum Kultury, organizator festiwalu. Gwiazdą pierwszego festiwalu był czarnoskóry Demba Conta, Nigeryjczyk z dreadami mieszkający na stałe w Szwecji.

Gorzowskie festiwal był pierwszą taką imprezą w kraju. Przez wszystkie lata wystąpiła tu cała czołówka polskiej sceny reggae, jak: Gedeon Jerubbal, Bakszysz, Kultura, Maleo Reggae Rockers, Habakuk, Izrael, Jafia Namuel i wiele innych. Festiwal stracił impet na początku lat 90. i przez kilka następnych lat nie było kolejnych edycji.

Aż w 2005 r. MCK na jeden dzień reaktywowało imprezę. Na jeden wieczór zjechał się tłum, ludzi z całej Polski. Właśnie ci ludzie przekonali organizatorów, że warto wrócić do tradycji i od tamtego czasu festiwal odbywa się regularnie.

W tym roku po raz drugi wystąpi w amfiteatrze Creska, czyli gorzowska formacja reggae. Poza tym na scenie obok kapel grających jamajskie rytmy pokażą się gwiazdy sceny etno-folku, jak Village Kollektiv, który grywa razem ze słynną Kapelą ze Wsi Warszawa. Będzie też rewelacyjna grupa Mate z Zielonej Góry, która sytuuje się na pograniczu folku, etno, reggae, muzyki świata. Poza tym wystąpi Masala, Plebania, Cała Góra Barwinków, Czerwie.

Koncerty w sobotę i niedzielę o 18.00 w amfiteatrze. Karnet kosztuje 30 zł, pojedyncze bilety 20 zł.

Tradycyjnie już działać będzie Reggae Camp - na trawnikach przy komendzie hufca ZHP przy ul. Wyszyńskiego 3. Stąd do amfiteatru jest kilka minut, obozowisko ma ochronę.

W tym roku imprezami towarzyszącymi są bębniarskie popołudnie, które zacznie się dziś o 15.00 przy bimbie na Wełnianym Rynku. Ponadto w piątku na sobotę i z soboty na niedzielę w klubie MCK Magnat przy ul. Drzymały będą reggae noce prowadzone przez Unity3City z Gdańska.