Już dziś debata prezydencka w Gorzowie. Serdecznie zapraszamy!

Nie chcemy kłótni i sporów jakie są niekiedy na sesjach Rady Miasta. Liczymy na mądrą dyskusję, mocne argumenty i ciekawe pomysły na Gorzów. Bo my - mieszkańcy - zasługujemy na rzeczowe odpowiedzi. 21 listopada zdecydujemy, komu powierzyć rządzenie miastem.

Po minucie

Już jutro będzie kapitalna okazja posłuchać tych, którzy się o to stanowisko starają: Piotra Huberta Bedy (PSL), Tadeusza Jędrzejczaka (popierany przez SLD), Artura Radzińskiego (niezależny), Elżbiety Rafalskiej (PiS) i Krystyny Sibińskiej (PO). Zaprosiliśmy wszystkich. Liczymy, że stawią się w komplecie.

Przygotowaliśmy dla nich pytania w sześciu turach. Na pierwszy ogień zostaną przepytani z czterech dziedzin: gospodarki, życia społecznego, inwestycji i edukacji. Piątą turą będą pytania od Czytelników (przysyłajcie je na adres: [email protected]; najciekawsze zadamy), szóstą: pytania od kandydatów do kandydatów. Na koniec każdy z nich dostanie dwie minuty na podsumowanie.

Uwaga: dla zachowania obiektywizmu nasi goście będą sami losować sobie numer pytania. Wyjątkiem będzie tylko piąta tura. Bo Czytelnicy sami wybrali sobie osobę do przepytania. Jeśli czas pozwoli, oddamy mikrofon także publiczności (maksymalnie pięć pytań). Czyli możliwa jest siódma tura.

Na każdą odpowiedź będzie minuta (odmierzana co do sekundy). Jednak każdy z gości dostanie od nas Dżokera, czyli dwie dodatkowe minuty na całą debatę, które będzie mógł - według uznania - spożytkować na wydłużenie jednej lub kilku odpowiedzi.

Czytaj w poniedziałek

Spotkanie organizujemy wspólnie z Wyższą Szkołą Biznesu. Początek debaty o 17.30 w sali w budynku WSB na terenie dawnej jednostki wojskowej przy ul. Myśliborskiej (wjazd za stacją Neo, na wprost pobliskiego Starostwa Powiatowej jest potężny parking, pomieści kilkaset samochodów).

Zapraszamy serdecznie wszystkich mieszkańców miasta. Będzie to pierwsze takie starcie kandydatów do prezydenckiego fotela.

- Warto przyjść z kilku powodów. Skoro wybieramy człowieka, który ma rządzić miastem przez najbliższe lata, poświęćmy trochę czasu na przemyślenie decyzji. Takie spotkanie może być elementem tego procesu. Ważne, że dzięki debacie mamy szansę na zadanie swojemu kandydatowi konkretnego pytania - mówi Tomasz Marcinkowski, politolog z Państwowej Wyższej Szkoły zawodowej w Gorzowie.

Przypomina on, że telewizyjne, ogólnokrajowe debaty już nieraz przesądziły o wyniku wyborczym. Pierwszy przykład to starcie Kennedyego z Nixonem. Ostatnie: telewizyjny pojedynek sprzed kilku lat Tuska z Kaczyńskim. - To lekcja dla uczestników, że warto porządnie się przygotować do takich spotkań - mówi Marcinkowski.

Obszerna relacja z debaty prezydenckiej w poniedziałkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej''.