Już dziś KSSSE AZS PWSZ zadebiutuje w Eurolidze!

Gorzowianki są w Madrycie od wtorku. Najpierw długi lot samolotem, a przed meczem jeszcze czas na dwa treningi. Potem już końcowe odliczanie i... witamy na salonach!

A przecież jeszcze dziesięć lat temu Gorzowa nie było nawet na koszykarskiej mapie Polski. Ale dzięki grupie zapaleńców, z byłym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem i rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej Zenonem Głodkiem na czele, w 2000 r. udało się zbudować od zera nowy klub, który dziś jest chlubą regionu.

Od początku akademiczki rosły w siłę. Już po trzech latach wywalczyły awans do ekstraklasy, a potem rok po roku zajmowały coraz wyższe pozycje. Aż w końcu przyszedł czas zdobywania medali. W 2008 r. cieszyliśmy się z brązu naszych dziewczyn, a kilka miesięcy temu z finału i srebra, które otworzyły im drzwi do upragnionej Euroligi!

- Gdy zaczynaliśmy, nikt nawet nie pomyślał, że w tak krótkim czasie dojdziemy do wielkich osiągnięć. Pokazaliśmy jednak, że warto i trzeba wierzyć w marzenia, nawet te mało realne - mówił po wywalczeniu awansu do finału mistrzostw Polski trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski, gdy stało się jasne, że jesienią po raz pierwszy zespół z naszego regionu znajdzie się na salonach europejskiego basketu.

W poprzednich dwóch sezonach KSSSE AZS PWSZ zbierał doświadczenie w Pucharze FIBA. Ale to był tylko przedsmak emocji, których kibice będą świadkami w ciągu najbliższych miesięcy. Euroliga liczy 24 drużyny, które są podzielone na cztery grupy. Do fazy pucharowej z każdej z nich awansują aż cztery ekipy. Czy w gronie szczęśliwców znajdą się gorzowianki?

Przygodę z najsilniejszymi rozgrywkami na Starym Kontynencie nasze rozpoczną w Madrycie, gdzie zmierzą się z Rivas Ecopolis, trzecią drużyną ligi hiszpańskiej. Doborowe towarzystwo uzupełniają: zeszłoroczny uczestnik Final Four Euroligi i mistrz Węgier MKB Euroleasing Sopron oraz najlepsze ekipy Słowacji - Good Angels Koszyce, Czech - ZVVZ USK Praga i Francji - Bourges Basket. - Konkretnych celów sobie nie postawiliśmy, ale marzymy o wyjściu z grupy. Mądrzejsi będziemy po pierwszych spotkaniach - twierdzi Maciejewski.

- Już na samą myśl czujemy ten dreszczyk emocji - nie ukrywa środkowa KSSSE AZS PWSZ Izabela Piekarska. - W każdym meczu damy z siebie wszystko, bo pokazanie się w gronie najlepszych drużyn Europy to niesamowita sprawa.

Ale o sukces już w meczu otwarcia będzie bardzo trudno. W macierzystej lidze Rivas Ecopolis wygrał trzy z czterech meczów. Ponadto Hiszpanki mają jedną przewagę nad akademiczkami. Jaką? Z pomocą rodaczkom przyszedł bowiem trener Wisły Can Pack Kraków Jose Hernandez, który wysłał do rodzinnego kraju płytki z meczami Polek.

- Niestety, my nimi nie dysponujemy, bo nikt z nas nie pojedzie do Madrytu tylko po to, aby zarejestrować ich pojedynki. Nie mamy też możliwości ściągnięcia takich nagrań do Polski przez znajomości trenerskie - tłumaczy Maciejewski. - Nasza wiedza o rywalkach opiera się na internecie i opowieściach innych osób, których zdaniem zespoły z Półwyspu Iberyjskiego grają równie szybki basket, jak nasza drużyna.

Gwiazdą gospodyń jest 23-letnia Amerykanka Crystal Langhorne, która rok temu wystąpiła w meczu gwiazd Euroligi. Ale my mamy po swojej stronie Ludmiłę Sapową i Sidney Spencer, które również mają euroligowe doświadczenie. A skoro w Madrycie dojdzie do starcia ekip, preferujących podobny styl gry, to dzisiaj kroi się ciekawy pojedynek. Trzymajmy kciuki za gorzowianki!

POZOSTAŁE MECZE KSSSE AZS PWSZ W EUROLIDZE
4 listopada w Sopronie z MKB Euroleasing; 11 listopada w Pradze z ZVVZ USK; 18 listopada w Gorzowie z Bourges Basket (godz. 20.05, transmisja telewizyjna na antenie ogólnopolskiej); 25 listopada w Koszycach z Good Angels; 2 grudnia w Gorzowie z Rivas Ecopolis (o 19.15, transmisja); 9 grudnia w Gorzowie z MKB Euroleasing - 18.00; 16 grudnia w Gorzowie z ZVVZ USK - 18.00; 13 stycznia 2010 r. na wyjeździe z Bourges Basket i 20 stycznia u siebie z Good Angels (o 17.30, transmisja).