Jan Cerkowiak, rolnik z Wichowa (gm. Brzeźnica), o którym pisaliśmy, że stara się o kredyt klęskowy, jeszcze go nie dostał. - Mam już zgromadzone wszystkie dokumenty. Komisja oszacowała, że mogę starać się o 23 tys. zł. W tym tygodniu pojadę do banku i załatwię do końca formalności - zdradza pan Jan.
Już ma dokumenty
Przypomnijmy, że J. Cerkowiak wraz z rodziną żyje z 20 ha, na których rosną głównie zboża. Na spółkę z ojcem uprawia 16 ha ziemniaków. Trzyma też krowy na mleko. Latem specjalna komisja oszacowała, że na polach Cerkowiaka w wyniku suszy straty w zbożach sięgają 50 proc., a w ziemniakach - 70 proc. Czy 23 tys. zł to suma, która uratuje jego gospodarstwo? - Cieszę się, że o taką kwotę mogę wystąpić, ale te pieniądze trzeba będzie spłacić - mówi pan Jan. - To pomoc doraźna. Oczywiście zainwestuję ją w gospodarstwo. Zbliża się czas kupna nawozów. Przydałoby się też paliwo.
Naliczają dopłaty
ILE DO HEKTARA?
Stawki płatności bezpośrednich do gruntów rolnych za 2006 r.:
Obowiązujący kurs wymiany euro wynosi 3,9713 zł.
W podobnej sytuacji, co rolnik z Wichowa jest w Lubuskiem prawie 9 tys. gospodarzy. Z czego ponad 6 tys. deklarowało, że będzie starać się o niskooprocentowane kredyty klęskowe. Na ten cel zarezerwowano u nas 177 mln zł.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła już naliczanie dopłat bezpośrednich. Pierwsze wpłaty na konta rolników trafią w grudniu. Najpierw dostaną je rolnicy poszkodowani przez suszę. Pomoc unijna w tym roku opiewa na kwotę 7,8 mld zł, a stara się o nią prawie półtora mln rolników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?