Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już niebawem zielonogórska neurochirurgia będzie najnowocześniejsza w Polsce.

Danuta Kuleszyńska
- Na tym piętrze są sale chorych, blok operacyjny, nowoczesna sala intensywnej opieki pooperacyjnej - ordynator Paweł Jarmużek oprowadza nas po przyszłym ośrodku.
- Na tym piętrze są sale chorych, blok operacyjny, nowoczesna sala intensywnej opieki pooperacyjnej - ordynator Paweł Jarmużek oprowadza nas po przyszłym ośrodku. Krzysztof Kubasiewicz
Przenośny tomograf komputerowy za 2,5 miliona złotych, specjalny endoskop do przeprowadzania operacji mózgu i kręgosłupa, mikroskop operacyjny - to tylko niektóre urządzenia z najwyższej półki, jakie wkrótce zostaną zamontowane na neurochirurgii.

Już wkrótce oddział nieurochirurgii w Szpitalu Wojewódzkim w Zielonej Górze stanie się Lubuskim Ośrodkiem Neurochirurgii i Neurotraumatologii. Trwają ostatnie prace adaptacyjne w budynku przy ul. Wazów. To tu na drugim i trzecim piętrze zlokalizowany będzie najnowocześniejszy w Polsce i jeden z nowocześniejszych w Europie ośrodek neurochirurgii.

- Ośrodek od dawna śni mi się po nocach i już doczekać się nie mogę otwarcia - przyznaje ordynator Paweł Jarmużek, który przez kilka lat zabiegał o jego utworzenie. - Sprzęt i całe wyposażenie już czeka.

Przywracają ludziom życie

A póki co, zielonogórska naurochirurgia to zaledwie pięć obskurnych sal, 15 łóżek, jedna toaleta, pokój lekarzy. Ze ścian sypie się tynk.

- Jest mi wstyd, że musimy pracować w takich warunkach - jeszcze rok temu mówił ordynator. - Chcieli się u nas szkolić neurochirurdzy ze Słowenii i Chorwacji, ale przecież ich tutaj nie zaproszę.

Mimo tych warunków i jak na razie średniej klasy sprzętu, zielonogórscy specjaliści dokonują prawdziwych cudów: przywracają ludziom życie, stawiają na nogi. Operują mózgi, wycinają nowotwory kręgosłupa, wszczepiają stymulatory przeciwbólowe i pompy baklofenowe, robią przezskórne operacje kręgosłupa, leczą neurologię nerwu trójdzielnego... I jako jedni z pierwszych w Polsce wszczepili pięć lat temu sztuczne dyski w kręgosłupie szyjnym.

- Nasi lekarze są zdolni i wykształceni - podkreśla P. Jarmużek. - Szkolili się w Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Anglii, USA. A Piotr Defort jest jednym z nielicznych neurochirurgów w Polsce, który ukończył prestiżową Europejską Szkołę Neurochirurgii. To ludzie wrażliwi, którzy mają świetne kontakty z pacjentami.

Lekarską kadrę tworzy pięciu neurochirurgów: Paweł Jarmużek, Janusz Szczudło, Grzegorz Giblewski, Miłosław Bemben i Piotr Defort. Dwóch lekarzy: Maciej Pilarczyk i Marcin Kot robią właśnie specjalizację z neurochirurgii.

Na oddziale pracują także wysoko kwalifikowane pielęgniarki. Jest ich obecnie 16.

- Po uruchomieniu ośrodka będziemy musieli zatrudnić jeszcze co najmniej 18 pielęgniarek - dodaje ordynator.

Skrócą się kolejki na operacje

Jak wszystko dobrze pójdzie, ośrodek ruszy w listopadzie. Ordynator Jarmużek zaprasza nas na drugie piętro, by pokazać jeszcze puste sale. - Tu będzie blok operacyjny, tu sala intensywnej terapii pooperacyjnej. A po tej stronie kameralne sale dla chorych. - pokazuje. - Wszystkie wyposażone w sanitariaty.

Kolory ścian ( w salach żółte, na korytarzu seledynowe) osobiście wybierała oddziałowa Wioletta Ratajczak. Powierzchnia tego piętra zajmuje tysiąc metrów kwadratowych.

Nowa neurochirurgia zwiększy się do 30 łóżek. A to oznacza, że powinny skrócić się kolejki na operacje planowe. Bo te ratujące życie przeprowadzane są "od ręki".

- Dziennie wykonujemy średnio dwie operacje planowe, a po otworzeniu ośrodka będziemy mogli robić do pięciu takich zabiegów. Oczywiście pod warunkiem, że fundusz podpisze z nami taki kontrakt - dodaje P. Jarmużek. - Bo najbardziej boli świadomość, że ludzie czekają w kolejce i ja im nie pomagam, bo nie mam takich możliwości.

Ordynatora najbardziej cieszy nowoczesny sprzęt, jakim dysponować będzie ośrodek.

Przenośnego tomografu komputerowego, który kosztuje 2,5 miliona zł nie ma jeszcze żadna neurochirurgia w Polsce. - Takich aparatów jest tylko kilka w Europie - podkreśla P. Jarmużek. - To sprzęt z najwyższej światowej półki. Dzięki temu rentgenowi będziemy mogli przesyłać dane bezpośrednio do operatora, który stworzy wirtualny świat operacji. Będziemy super dokładni.

Z kolei dzięki specjalnemu endoskopowi możliwe będą mało inwazyjne operacje mózgu i kręgosłupa. Przy operacji mózgu wykorzystywany będzie także super nowoczesny mikroskop.

- Całe wyposażenie ośrodka od łóżek i mebli po sprzęt medyczny jest nowiuteńkie - cieszy się ordynator.

Piętro wyżej znajdować się będą gabinety lekarskie, szatnie dla personelu i sala odpraw ze stacją planowania.

Cała inwestycja kosztuje kilkanaście milionów złotych. Większość środków szpital pozyskał z funduszy unijnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska