Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kara ma szybciej dosięgnąć kierowcę

Stefan Cieśla
Fotoradarów ma być znacznie więcej, niż obecnie i staną wszędzie tam, gdzie wiadomo, że kierowcy pędzą jak szaleni
Fotoradarów ma być znacznie więcej, niż obecnie i staną wszędzie tam, gdzie wiadomo, że kierowcy pędzą jak szaleni
Szykują się zmiany w prawie drogowym. Wysyłką mandatów wystawionych na podstawie zdjęć z fotoradarów ma zająć inspekcja transportu drogowego.

Projekt zmian w ustawie o prawie drogowym zgłosili posłowie PO i znajduje się on już w Sejmie.

Pstryk i mandat

Nowy system ma usprawnić rejestrację wykroczeń, ustalanie sprawców i egzekucję mandatów za przekraczanie dozwolonej prędkości. Zajmie się tym inspekcja transportu drogowego, odciążając od tych obowiązków policję. Bazą systemu ma być komputerowe centrum nadzoru nad ruchem drogowym, połączone z siecią fotoradarów przy drogach.
Fotoradarów ma być znacznie więcej, niż obecnie i staną wszędzie tam, gdzie wiadomo, że kierowcy pędzą jak szaleni. Zdjęcia automatycznie trafiać będą do centralnego komputera, który zidentyfikuje kierowcę, ustali wykroczenie i wyliczy mandat. Możliwe to będzie dzięki połączeniu centrum nadzoru z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców. Karane ma być już minimalne przekroczenie prędkości i np. za jazdę o 5 km szybciej na terenie zabudowanym, dostać będzie można 100 zł.

Na zapłacenie mandatu kierowca będzie miał 30 dni, potem kara będzie podwojona. Jeśli nie zapłaci, wdrażana będzie procedura egzekucyjna, poprzez m.in., urzędy skarbowe, z powiadomieniem rejestru dłużników.

Ścigany właściciel

Zdaniem Wiesława Wideckiego, przejęcie przez inspekcję drogową ścigania i karania piratów na pewno odciąży policję drogową od zajmowania się zdjęciami, szukaniem kierowców, wysyłaniem mandatów lub kierowaniem spraw do sądu, gdy nie uwiną się z tym w ciągu 30 dni.

- Dzięki temu więcej funkcjonariuszy patrolować będzie ulice i drogi. Dla sprawności nowego systemu duże znaczenie mieć będzie technika. Ale jeszcze ważniejsza jest propozycja posłów, aby ścigać właściciela auta, a nie złapanego przez fotoradar kierowcę. Ustalenie kierowcy auta, które np. znajduje się w leasingu trwa często wiele tygodni. Właściciela ustalić będzie można od ręki i tak samo szybka będzie kara za wykroczenie - uważa Widecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska