To Tomek Śliwiński, uczeń klasy pierwszej III LO w Zielonej Górze, wpadł na pomysł, by jego szkoła pojechała na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego i Jego małżonki. Pomysł spodobał się dyrektorowi.
Chętnych na wyjazd do Krakowa zgłosiło się 70 uczniów, pojechało 50. Do autokaru wsiedli w sobotę o północy. W Krakowie byli o ósmej rano. Uroczystości żałobne przeżywali na Błoniach. W poniedziałek o drugiej nad ranem powrócili do domów. Zmęczeni, ale szczęśliwi, że w tak ważnej chwili byli razem z tysiącami innych.
Co myślą o pochówku prezydenckiej pary na Wawelu? Czym jest dla nich patriotyzm? Kiedy po raz pierwszy dowiedzieli się o Polakach pomordowanych w Katyniu 70 lat temu?
Przeczytasz jutro w Gazecie Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?