Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpińska: Chętnie wrócę do Gorzowa

Paweł Tracz 0 95 722 69 37 [email protected]
Aleksandra Karpińska, kapitan Dudy SuperPolu
Aleksandra Karpińska, kapitan Dudy SuperPolu fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Aleksandrą Karpińską, kapitanem Dudy SuperPolu i byłą zawodniczką KSSSE AZS PWSZ

- Mecz do końca był na styku, ale ostatecznie nie udało się wam utrzeć nosa faworytowi...- To prawda. Dlatego jesteśmy mocno rozgoryczone, bo sukces był na wyciągnięcie ręki. Co innego przegrać bez walki 20 punktami, a co innego oddać serce i ulec minimalnie.

- Czego zabrakło, by pokonać AZS?- Głównie konsekwencji. Gdy dłużej utrzymywałyśmy się przy piłce, gorzowianki były bezradne. Potem gdzieś to uciekło, zaczęły się deprymujące straty. Wystarczyły dwa złe podania z rzędu, by dziewczyny załamały ręce. O skuteczności nie wspominam.

- Czy z Joanną Czarnecką, obok pani drugą byłą zawodniczką AZS-u, szykowałyście się jakoś szczególnie na sobotni mecz?- Jak reszta zespołu, bardzo chciałyśmy wygrać w Gorzowie, ale specjalnych przygotowań nie było (śmiech). Na pewno miałyśmy łatwiej niż inne ekipy, bo przecież znamy taktykę gospodyń. Nasze wskazówki przekazaliśmy dziewczynom i długo przynosiło to efekt.
- Jak ocenia pani postawę byłych koleżanek w tym sezonie?- Trener Dariusz Maciejewski zbudował ciekawą drużynę. Choć teraz ma problem z kontuzjami, to wciąż silny zespół. Cieszę się, że potrafiłyśmy z nim walczyć jak równy z równym.

- W Lesznie jest pani od kilku miesięcy. To był dobry wybór?- Choć tęsknię za Gorzowem, uważam, że to była trafna decyzja. Fajne miasto, świetni ludzie, dzięki którym po urodzeniu dziecka, mogłam wrócić do koszykówki. Staram się spłacić ten dług wdzięczności.

- Co zrobiłaby pani, gdyby pojawiła się propozycja powrotu do Gorzowa?- Na pewno rozważyłabym ją. Mam tu rodzinę, więc byłoby mi to bardzo na rękę. Chętnie wrócę do AZS-u, ale nie ma konkretów, więc nie będę teraz gdybała.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska