Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karty kredytowe nie są za darmo. Uważaj, by się nie sparzyć na "łatwej gotówce"!

Józef Lonczak, Nowiny
Karty kredytowe okazują się być hitem sezonu. W naszych portfelach już jest 10 milionów sztuk "kredytówek". Problem w tym, że jest to raczej dobry interes dla banków, a nie posiadaczy tych kart.

Bankowcy w ostatnich latach niemal na siłę wciskali nam karty kredytowe. Wielu klientów szybko uległo marketingowym zabiegom, ale zapomniało, że wygodny w użyciu plastikowy pieniądz nie jest za darmo.

Karty wbrew hasłom reklamowym nie są za darmo. Przez pierwsze 45-60 dni kredyt jest darmowy, ale w praktyce już po miesiącu bank podsumowuje twoje wydatki i pozostaje tylko 20 dni na wyrównanie salda. Jeśli w tym czasie zwrócisz bankowi dług co do grosza, jest ok. Jeśli oddasz tylko część po 20 dniach bank naliczy od pozostałej części odsetki - do ok. 20 proc. /rok. Jeśli jednak nie spłaciłeś 5 proc. długu bank nałoży na ciebie dodatkową opłatę.

Karty kredytowe okazują się być z ciekawą ofertą bankowych, ale jak większość produktów finansowych wiążą się z ryzykiem.

- Z punktu widzenia klienta karty kredytowe wymagają jednak szczególnej uwagi, gdyż w porównaniu z innymi produktami kredytowymi koszty są relatywnie wyższe, a z uwagi na inne funkcje (np. płatnicze) błędem jest traktowanie kart kredytowych jako taniej formy kredytu, chociaż tak były sprzedawane przez samych bankowców - ostrzega Bogusław Półtorak, główny Ekonomista Bankier.pl S.A.

Pułapki finansowe czekają

Kłopoty pojawiły się niedawno.

- Pod koniec wakacji wypłynął temat, jak to w bankach cyka kolejna bomba w postaci nie spłacanych limitów kart kredytowych. Dowiedzieliśmy się, że tak hołubione jeszcze niedawno karty kredytowe, stały się demonem drugiej fali kryzysu finansowego w Polsce. Zabrakło trochę refleksji, jak były i są te karty sprzedawane i że tak naprawdę za wszystko płacą klienci. A zwłaszcza ci, którzy właśnie spóźniają się ze spłatą - tłumaczy Półtorak.

Problem w tym, że wielu klientów nie korzysta racjonalnie z kart kredytowych. Jednak jest to także wina banków.

- Trudno się oprzeć wrażeniu po lekturze tabeli prowizji i opłat w bankach, że karta kredytowa powinna raczej się nazywać kartą pułapek finansowych. Podpisywanie umów zwykle przy okazji np. kredytu hipotecznego nie sprzyja zrozumieniu korzyści płynących z używania karty. Takowe są, ale na pewno nie jest nim tani lub wręcz bezpłatny kredyt.

Karty wbrew hasłom reklamowym nie są za darmo. Przez pierwsze 45-60 dni kredyt jest darmowy, ale w praktyce już po miesiącu bank podsumowuje twoje wydatki i pozostaje tylko 20 dni na wyrównanie salda. Jeśli w tym czasie zwrócisz bankowi dług co do grosza, jest ok. Jeśli oddasz tylko część po 20 dniach bank naliczy od pozostałej części odsetki - do ok. 20 proc. /rok. Jeśli jednak nie spłaciłeś 5 proc. długu bank nałoży na ciebie dodatkową opłatę.

Uważaj, karty kredytowe nie są za darmo - www.nowiny24.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska