MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasa z góry obliczona

SYLWIA MALCHER-NOWAK 0 68 324 88 70 [email protected]
Bożena Hanousek jest pielęgniarką w zakładzie leczniczo-opiekuńczym w zielonogórskim szpitalu. Gdy zliczy dyżury i inne dodatki, dostaje około 1.100 zł. Nie wierzy, że od października jej pensja znacznie wzrośnie. Uważa, że 2,5 procent więcej to będzie sukces.
Bożena Hanousek jest pielęgniarką w zakładzie leczniczo-opiekuńczym w zielonogórskim szpitalu. Gdy zliczy dyżury i inne dodatki, dostaje około 1.100 zł. Nie wierzy, że od października jej pensja znacznie wzrośnie. Uważa, że 2,5 procent więcej to będzie sukces. Mariusz Kapała
Lubuski NFZ ma pieniądze na wyższe pensje pracowników służby zdrowia. Dyrektorzy i związkowcy zdecydują, kto ile dostanie.

Roman Monczak, specjalista onkolog i patomorfolog z zielonogórskiego szpitala, zapytany o przyszłą podwyżkę, mówi: - Nie liczę na żadną. Staram się o tym nie myśleć, bo to na pewno będą śmieszne pieniądze. Po co się denerwować?

Wśród pracowników panuje nerwowa atmosfera. Wiadomo, że mają zarabiać więcej, tylko nikt nie wie, o ile. Czy będzie to obiecywane w lipcu 30 proc.? Większość jest pesymistami. Ich zdaniem, będzie to znacznie mniej. I mają rację.

Kasa z góry obliczona

- Na podwyżki w tym roku mamy prawie 24 mln zł, a w przyszłym prawie 108 mln zł - informuje zastępca dyrektora ds. finansowych lubuskiego NFZ Marian Gromiec.

Jak zostaną podzielone? Jeszcze kilka dni temu kwota przypadająca danemu ZOZ-owi miała zależeć m.in. od liczby porad, zabiegów czy przyjętych pacjentów. Nowy prezes funduszu Andrzej Sośnierz wprowadził jednak inną zasadę.
- Świadczeniodawcy otrzymają z góry określoną kwotę na podniesienie pensji swoim pracownikom - wyjaśnia Helena Hatka, dyrektorka lubuskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Będzie ona zależała od wysokości umowy, jaką mieli z nami podpisaną 30 czerwca tego roku.

- To znacznie sprawiedliwsze i łatwiejsze rozwiązanie - uważa Wojciech Rutkowski, dyrektor Szpitala Powiatu Krośnieńskiego. Inni dyrektorzy, których o to pytaliśmy, też są takiego zdania.

Na pewno nie 30 proc.

Jeszcze w tym tygodniu wszyscy, którzy mają umowę z NFZ, dowiedzą się, ile dostaną pieniędzy na wyższe pensje. Już dziś wiadomo, że wypłaty nie wzrosną, jak wielu myśli, o 30 proc. Dlaczego?

Wyliczamy to na przykładzie. Zabieg wykonywany w szpitalu kosztuje 1 tys. zł. Z tego 590 zł to koszty pracy, a 410 zł - środki medyczne, leki, amortyzacja sprzętu itd. NFZ dołoży szpitalowi do tego zabiegu 177 zł. Dlaczego akurat tyle? Ustawa mówi o 30 proc. podwyżce naliczanej od kosztów pracy. A więc 30 proc. od 590 zł to 177 zł.

Na dodatek te 30 proc. zacznie obowiązywać dopiero od przyszłego roku. W tym będzie to zaledwie 7,5 proc.

- O podziale pieniędzy między pracowników zdecydują dyrektorzy w porozumieniu ze związkami zawodowymi - wyjaśnia Hatka. - Nie ma nigdzie zapisu, że wszyscy mają dostać tyle samo. My będziemy jedynie sprawdzali, czy te fundusze rzeczywiście zostały przeznaczone na podwyżki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska