Najpierw kilka słów wyjaśnienia. Jezioro Głębokie koło Międzyrzecza jest superczyste, leży w lesie pomiędzy Gorzowem a Zieloną Górą, jest znakomicie skomunikowane (miasto Międzyrzecz i S3 o krok, stacja kolejowa rzut kamieniem od plaży) i naprawdę może być regionalną perełką turystyczną - bo już nią było. Problemem jest znikająca woda. Lustro obniżyło się tak bardzo, że pomost, z którego kiedyś skakano na główkę, stoi w piachu. Najlepiej obrazują to dramatyczne zdjęcia w naszej galerii.
Były badania. Wnioski zostały na papierze
Temat był badany już przez specjalistów. Przypomnijmy: w 2022 r. starostwie powiatowym w Międzyrzeczu spotkali się samorządowcy powiatowi i gminni. Firma Piotr Baliński Projekt zaprezentowała kilka propozycji rozwiązań, które należałoby wdrożyć, aby zahamować obniżanie się poziomu wód w jeziorze.
Firma podała, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyczyny wysychania jeziora są stricte naturalne. A zdaniem wynajętych ekspertów za niższy poziom wód odpowiada parowanie z obrębu zlewni, a także z samej powierzchni jeziora. Tym samym wykluczono bardzo popularną wśród mieszkańców hipotezę, że za wysychanie była odpowiedzialna budowa drogi S3 (i tym samym przecięcie/zablokowanie naturalnych dopływów) lub nadmierne pobieranie wody z ujęcia wód gruntowych przez właścicieli domków na Ośrodku Głębokim.
"Doraźnym rozwiązaniem problemu, mającym pomóc w ratowaniu turystyki i rekreacji, jest częściowy lub całkowity demontaż pomostów, które obecnie znajdują się na jeziorze, i zastąpienie ich pomostami pływającymi" - pisaliśmy w GL, przytaczając wnioski z tego spotkania.
A co zaproponowali eksperci? Dwie pierwsze propozycje obejmowały dystrybucję wód Obry do jeziora. Jeden z wariantów mówił o dystrybucji przy pomocy układu pompowego, drugi - o zasileniu akwenu poprzez otaczające go mokradła. Zaproponowano również ujęcie z wód głębinowych, czyli wykopanie zbiornika i powolne sączenie się wody do jeziora. Wymagałoby to jej napowietrzenia, ponieważ może być uboga w tlen.
Działać zaczęli sami mieszkańcy
Nic z tego nie przełożyło się na działania urzędników. Działać zaczęli za to... ludzie! Grupa społeczników w wolnym czasie, własnymi siłami wyczyściła przepusty i rowy od strony S3.
"Sześć osób przez 40 minut zrobiło robotę. Rowek wyczyszczony, woda płynie. Przepływ wody przy przepuście to 1 litr w niecałe 5 sekund, 12 l w minutę, czyli przez dobę WPŁYWA z jednego, udrożnionego rowka 17.280 litrów wody !!! 17 m3 !!! Przez JEDNĄ DOBĘ !!!
- napisał wtedy na swoim facebookowym profilu inicjator akcji: lokalny przedsiębiorca Jacek Bełz.
I co? Urzędnicy nadal nie zrobili nic więcej.
Odkryj tajemnice Lubuskiego:
Teraz kolejne działania podjął inny mieszkaniec: znany w Międzyrzeczu prawnik i działacz Robert Krzych, który problemem jeziora zajmuje się od dawna. - Dzięki pomocy dobrych ludzi i sponsorów udało mi się pozyskać specjalistę z zakresu hydrologii, który dokonał wizji terenowej bagien w okolicach Rojewa i przedstawił obliczenia ilości wody, którą można pozyskać na potrzeby Jeziora Głębokie. Ponadto aby odtworzyć historyczne poziomy wody w jeziorze zleciłem także badania radiowęglowe (węgiel C14). Wyniki tych ustaleń są bardzo obiecujące. Myślę że moja 4-letnia praca w zakresie ustalenia przyczyn braku wody w Głębokim została zakończona. Wyniki, w tym wyniki ostatnich badań, chciałem przedstawić Wam publicznieb(...). Wszystkich zainteresowanych zapraszam 2 marca o 12.00 do MOK, co sali kinowej. Myślę że będzie ciekawie - napisał na swoim facebookowym profilu R. Krzych.
Dodał też, że - skoro losy jeziora są w rękach władz samorządowych zarówno gminy, powiatu oraz GDDKiA - zaprosił na spotkanie burmistrza, radnych gminy Międzyrzecz, starostę, radnych powiatu oraz dyrekcję GDDKiA. - Ciekaw jestem czy będą mieli odwagę się pojawić. Zbliżają się wybory, dlatego apeluję także do kandydatów na radnych, burmistrzów: przybywajcie, bo po wyborach Wy będziecie mieli losy jeziora w swoich rękach - napisał R. Krzych.
Tak było po sezonie 2023
Przypomnijmy: byliśmy na Głębokim po zakończeniu letniego sezonu 2023. Jak zawsze o tej porze (wrzesień) plaża sprawiała przygnębiające wrażenie, ale tym razem dosłownie wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy.
"Plaża, która powstała w wyniku znikania wody, jest porośnięta trawą, w piachu jest pełno śmieci, wszystko wygląda jak zapuszczone miejsce w środku lasu, a nie jak kąpielisko, które jeszcze całkiem niedawno przyciągało tysiące letników!"
- pisaliśmy.
I tak nieoficjalny tytuł wakacyjnej stolicy pow. międzyrzeckiego Głębokiemu odebrały inne lokalne plaże: choćby kąpielisko w Lubikowie i fantastyczna plaża w Pszczewie.
Wierzymy, że Głębokie jeszcze pokaże swoją moc. Będziemy więc 2 marca na spotkaniu w MOK-u.
Zobacz również:
[lista]
ZOBACZ TAKŻE:
Tak wyglądała kiedyś obecna ul. Sikorskiego. Coś pięknego!
To jeden z symboli Gorzowa: katedra. Zobacz kościół na starych widokówkach
Niewiarygodne, jak piękne było kiedyś nasze miasto. Gorzów sprzed lat oczarowuje!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?