- Dlaczego chce pan założyć szkołę dla polityków?- Jeśli popatrzymy dziś na klasę polityczną, widać, że brakuje tam młodych ludzi, największego polskiego potencjału. Trzeba więc dotrzeć do nich z konkretną propozycją, dać wiedzę o państwie, administracji, Unii Europejskiej, problemach gospodarczych, finansowych czy społecznych. Na całym świecie politycy uczestniczą w edukacji młodego politycznego pokolenia. Mają wykłady na Harvardzie czy Oxfordzie. Stąd propozycja stworzenia szkoły i zaproszenia do kształcenia nie tylko profesorów, ale mistrzów polityki, czyli polityków.
- Gdzie będzie szkoła?- Zakładamy ją w Krakowie. To roczne lub półtoraroczne studia podyplomowe dla osób, które mają dyplom licencjata lub magistra. Będzie to szkoła liderów. Studenci będą mieli dostęp do dobrej klasy kadry i polityków z pierwszych stron gazet.
Kto więc będzie wykładał?
- Mam deklaracje od wielu polityków. Namówiłem do współpracy rektora Jarosława Gowina (rektor Wyższej Szkoły Europejskiej - dop. red.), dwa miesiące temu - Jana Marię Rokitę i paru innych, ciekawych polityków.
- Pan był premierem z PiS, tu mówi pan o politykach PO. To próba łączenia PO i PiS?
Uczelnia nie będzie związana z jakąkolwiek partią polityczną . Ale oczywiście będzie to szkoła o konserwatywnym kierunku w polityce. Musi być jednak otwarta dla każdego: i lewicowca i prawicowca. Nie chodzi nam bowiem o tworzenie partii politycznej, ale politycznych elit.
Kiedy ruszy?
- W lutym odbedą się pierwsze zajęcia, a za dwa tygodnie otworzymy nabór
Planuje pan powrót do polityki?
- W najbliższym czasie - nie.
Dziękuję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?