Kiedy wezwać karetkę i jak się leczyć w dni wolne

Kiedy karetka

Po karetkę dzwonimy tylko wtedy, gdy zagrożone jest bezpośrednio czyjeś życie lub czyjś stan zdrowia nagle bardzo się pogorszył. W innym przypadku (do godz. 18.00 w dni robocze) korzystamy z pomocy lekarza rodzinnego. W weekendy, święta i po godz. 18.00 - z tak zwanej nocnej i świątecznej opieki lekarskiej.

Trudno jednak wymagać, żebyś sam ocenił stan swojego zdrowia lub kogoś z najbliższych. Nie jesteś przecież lekarzem. Dlatego zawsze, gdy masz wątpliwości, wykręć numer pogotowia 999. O tym, czy przyjedzie, zadecyduje wyszkolony dyspozytor lub lekarz, który akurat ma dyżur. Jeśli stwierdzi u chorego stan nagły czy zagrażający życiu, na pewno wyśle pomoc.

Stan zagrożenia

Stan zagrożenia życia to: * utrata przytomności, *zaburzenia świadomości, * drgawki, * nagły ostry ból w klatce piersiowej, * zaburzenia rytmu serca, * nasilona duszność, * nagły ostry ból brzucha, * uporczywe wymioty z domieszką krwi, * silny krwotok z dróg rodnych lub dolnego odcinka przewodu pokarmowego, * gwałtownie postępujący poród, * silna alergia po zażyciu leku (duszności, wysypka), ukąszeniu lub użądleniu przez jadowite zwierzęta,* zatrucie lekami, środkami chemicznymi czy gazami, * rozległe oparzenia, * udar cieplny, * wyziębienie organizmu, * porażenie prądem, * podtopienie lub utonięcie, * agresja spowodowana chorobą psychiczną, * dokonana próba samobójcza, * upadek z dużej wysokości, * rozległa rana będąca efektem urazu, * uraz nogi uniemożliwiający samodzielne poruszanie się.

Ważne pytania

Dyspozytor pogotowia zada ci kilka pytań. Ważne, byś precyzyjnie na nie odpowiadał. Bo wtedy będzie wiadomo, z jakim zespołem wysłać karetkę. Przyszykuj się, że będziesz pytany m.in. o to:

1. Co się stało? - czy np. zderzyły się samochody, ktoś zemdlał, upadł w wysokości, nagle zasłabł, ma duszności itp.

2. Gdzie? - podaj dokładny adres. Koniecznie z miastem, bo gdy się dzwoni z komórki, możesz zostać połączony z pogotowiem w innej miejscowości. Jeśli jesteś w terenie, podać punkt orientacyjny (np. koło kościoła).

3. Ile osób jest poszkodowanych?

4. Jaki jest ich stan? - czy oddychają, czy puls jest wyczuwalny, czy reagują na dotyk, ból, ruszają się itp.

5. Co do tej pory zrobiłeś? - to znaczy, czy udzieliłeś jakiejś pomocy.

6. Jak się nazywasz? - podaj dane wraz numer telefonu z którego dzwonisz.

Uwaga ! Zawsze to dyspozytor potwierdza przyjęcie zgłoszenia. On też kończy rozmowę.

Dobrze do czasu przyjazdu karetki przygotować dowód osobisty wraz dokumentem ubezpieczenia osoby potrzebującej pomocy.

Nie zapłacisz

Niektórzy się obawiają, że gdy przyjedzie pogotowie i uzna wezwanie za nieuzasadnione, każe sobie zapłacić. Niepotrzebnie! Wszystkie wyjazdy do chorego - w razie wypadku, urazu, porodu, nagłego zachorowania lub pogorszenia stanu zdrowia powodującego zagrożenie życia - są bezpłatne. Pacjent musi być jednak ubezpieczony (lub posiadać decyzję wójta, burmistrza lub prezydenta miasta uprawniającą do darmowego leczenia).

Niektóre pogotowia każą płacić jedynie wtedy, gdy powodem wezwania jest stan upojenia alkoholowego. Wtedy płaci ten, który był pijany, a nie ten, który wezwał karetkę.

Po godzinach pracy lekarza rodzinnego

Co jeśli stan chorego nie zagraża jego życiu, a jest po godz. 18.00, weekend lub święto (czyli, gdy nasz lekarz rodzinny nie pracuje)? Nie powinieneś dzwonić po pogotowie. Do takich sytuacji powołano tzw. nocną i świąteczną ambulatoryjną opiekę lekarską i pielęgniarską.

Najczęściej znajdują się przy szpitalach lub wojewódzkich stacjach pogotowia ratunkowego. Dojeżdżasz tam na własną rękę. Część z nich może udzielić pomocy przyjeżdżając do ciebie, ale dzieje się tak w wyjątkowych przypadkach (np. gdy obłożnie choremu trzeba zrobić zastrzyk, by nie przerwać leczenia).

Tu znajdziesz pomoc

1. Gdy nagle się rozchorujesz lub już chorujesz przewlekle, a twój stan nagle się pogorszył - wtedy możesz skorzystać z ambulatoryjnej, nocnej i świątecznej opieki lekarskiej.

Oto adresy ambulatoriów (dyżurują tu także pielęgniarki, które np. zrobią zastrzyk). Musisz dojechać do nich sam.

W szpitalach: