Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkukilometrowa kolejka aut czekała na wyjazd z Głogowa

(abi)
Fot. Anna Białęcka
Kierowcy, którzy rano chcieli rano pokonać drogę z Głogowa w kierunku Wrocławia natrafili na ogromne problemy. Górnicy spóźnili się dwie godziny do pracy.

Kierowcy, którzy rano chcieli rano pokonać drogę z Głogowa w kierunku Wrocławia natrafili na ogromne problemy. - To już tradycja, że wystarczy troszkę śniegu, a ta droga wojewódzka staje się nieprzejezdna - skarżyli się kierowcy.
Kłopot z dojazdem do pracy mieli górnicy z Głogowa i okolicznych miejscowości.

- Wyjechaliśmy autobusem o 5.00 rano i już stanęliśmy pierwszy raz w Jaczewie - opowiada pan Krzysztof. - Później utknęliśmy koło Smardzowa. Dopiero około 7.20 przyjechała pierwsza piaskarka. Do pracy dotarliśmy o godz. 8.05. To jakaś kpina. Ta historia powtarza się co roku. Drogowcy zawsze są zaskoczeni.

Niektórzy kierowcy turów ratowali się jak mogli - brali ziemię z nasypu koło wjazdu do Jerzmanowej, by podsypać ją pod buksujące koła swoich aut.
Problemy z przejazdem odcinka drogi między Jaczowem a Jerzmanowa są do tej pory.

Zapytamy drogowców, dlaczego po raz kolejny dali się zaskoczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska