To przejście jest jednocześnie kładką nad strumykiem Sępolno. Dawniej tamtędy tłumy wędrowały na basen. Dziś chadzają tamtędy wędkarze nad Odrę. To także jedno z ulubionych miejsc posiadaczy czworonogów.
Przeskakują przez dziury
- Mam kilku znajomych, którzy chodzą wybiegać swoje psiaki na olbrzymią polanę tuż za torami - opowiada kobieta. - To jedyne takie miejsce w okolicy i nikomu to nie przeszkadza. Ale żeby tam dotrzeć, trzeba się nieźle natrudzić.
Deski na znacznej części zostały połamane, inne zgniły i zarywają się pod przechodzącymi ludźmi. - Zgłaszałam to w ratuszu, ale na razie nic tam nie drgnęło - opowiada głogowianka.
Posprzątane zostały tylko śmieci i konary, które naniosła przybierająca woda. Jak mówią ludzie, którzy tamtędy chodzą, dziury są tak wielkie, że można spaść na dół. Przekonują, że chcieliby do wieczora pobiegać ze swoimi czworonogami w tym miejscu, ale boją się, że po zmroku mogliby połamać nogi na kładce, albo pospadać do strumyka.
Kiedy naprawią?
- Tylko dzięki wielkiej ostrożności nikomu jeszcze się tutaj nic nie stało - dodaje kobieta.
Wcale nie trzeba wielkich nakładów finansowych, żeby naprawić tę kładkę. Wystarczy wymienić kilka desek i uzupełnić wyrwy. Bo konstrukcja wydaje się być stabilna.
O sprawie poinformowaliśmy urzędników w ratuszu. Jak zapewniają, już sprawdzano stan techniczny tej konstrukcji. - W tym roku jest planowany kapitalny remont tej konstrukcji - zapewnia Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta Głogowa.
Okazuje się bowiem, że przez ostatnie lata konstrukcja bardzo podupadła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?