- Krój został przedstawiony szkole przez krawcową mającą zakład blisko liceum i za wiedzą rodziców zatwierdzony - wyjaśnia Bogusław Pietrusiewicz, dyrektor ogólniaka im. Stefana Garczyńskiego. Autorką projektu jest Iwona Wachowska; jej firma mieści się dwa domy od LO przy ul. Powstańców Wlkp.
- To było dobre pociągnięcie, gdyż uczniowie musieli indywidualnie chodzić do przymiarki, a że zakład jest tuż pod nosem, to nie biegali zbyt daleko - śmieje się dyrektor. Ubiory są bowiem szyte na miarę. Na razie jeszcze bez specjalnych oznaczeń, ale w przyszłości na pewno się pojawią. Będą m.in. oznaczały zaliczone lata nauki.
- E, takim tam strój... - kręcą trochę nosem pytane przez nas pierwszaki. Ale nauka chyba im idzie nieźle. Mają regularne zajęcia z policją, przygotowują się do wizyty w komendzie, będą wówczas poznawać podstawy technik kryminalistycznych.
- Pomysł został zgłoszony do kuratorium jako "innowacja pedagogiczna" i przyjęty - przypomina Pietrusiewicz i dodaje: - Różnica między klasą ogólną a klasą bezpieczeństwa polega m.in. na zwiększonej ilości godzin przedmiotu wiedza o społeczeństwie oraz wychowania fizycznego (patrz ramka). No i na "umundurowaniu".
Takich placówek oświatowych lub klas nie ma w kraju zbyt wiele. Wedle opinii dyrektora, w Wielkopolsce tylko w Pile i Poznaniu, w woj. lubuskim nie istnieje chyba ani jedna. Być może stąd takie ogromne zainteresowanie kandydatów z całej Polski.
- Dzielnie się trzyma dziewczyna, która przyjechała do nas na naukę z Częstochowy - chwali B. Pietrusiewicz ambitną uczennicę z klasy "policyjnej". Zaś inne szkoły średnie w okolicy zazdroszczą Zbąszyniowi takiej "innowacji pedagogicznej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?