- Jestem optymistą, ale przyznam, że przygotowujemy się też na "czarny scenariusz" - mówi dyrektor klubu Piotr Korczak. - Rozmawiamy z naszym największym sponsorem - gminą miejską. Bo klub musi dalej funkcjonować i odnosić sukcesy sportowe.
Czarny scenariusz to by była decyzja sądu o tym, że klub jednak zalega ze składkami od nagród dla sportowców. Przepisy w tej kwestii nie są jednoznaczne. A zaległe pieniądze byłyby bardzo duże. Wraz z narosłymi odsetkami to byłyby kilkumilionowe kwoty.
Spór trwa od 2006 roku, kiedy ZUS wydał decyzję pokontrolną, że klub powinien zapłacić mu zaległe składki. Ówczesne władze klubu uważały, że jest inaczej i sprawa trafiła do sądu.
Klub przegrał w pierwszej instancji, lecz wygrał w drugiej. ZUS odwołał się jednak do Sądu Najwyższego, który sprawę odesłał do ponownego rozpatrzenia przez sąd apelacyjny. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy.
Górnik Polkowice nie jest w swoim problemie odosobniony, gdyż podobny mają i inne kluby sportowe - w naszym regionie i w Polsce. Miedź Legnica musiała ogłosić upadłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?