Przerwane wczoraj wieczorem poszukiwania dziś od rana zostały wznowione. - Nie są one prowadzone już na tak szeroką skalę - informuje kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. W trzy dni przeczesano lasy w całej okolicy. W poszukiwaniach wziął udział również policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną na pokładzie. - Nie natrafiono na żaden ślad zaginionej - mówi kom. Stanisławska.
Poszukiwania są prowadzone we wszystkich miejscach, gdzie mogła trafić 85-latka. - Podejrzewamy, że ktoś ją przygarnął i nie wie o poszukiwaniach - mówi kom. Stanisławska. Policjanci sprawdzili sygnał od mieszkańca okolicy. Zaalarmował on, że widział kobietę. - Pomylił się - informuje kom. Stanisławska.
Przeszukano również rzekę w okolicy. Tam również nic nie znaleziono. Wcześniej pies ratowników złapał ślad właśnie w wodzie. Drugi raz ściągnięto ponton z ratownikami. kilka razy przeszukano dno.
Teren, w jakim zaginęła kobieta jest bardzo trudny nawet dla zdrowego człowieka. Tuż koło wsi wyrasta strome podejście. Tam 85-latka z pewnością nie poszła. Lasy dookoła są nie tylko gęste, ale również pełne wąwozów. W lesie roi się od zagłębień, rowów oraz bagien. Każdy z nich jest pułapką dla starszej osoby. W okolicy płynie Bóbr. Miejscowi mówią jednak, że rzeka jest tam płytka.
Zdaniem poszukujących kobieta nie odeszła daleko. Twierdzą, że nie była w stanie. Jest schorowaną 85-latką. Ratownicy mówią, że 80 proc. zaginionych odnajdowana jest w promieniu około kilometra od miejsca, z którego zaginęły. Sytuacja jest trudna. Noce są dość zimne. Na szczęście jeszcze nie ma mrozów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?