Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta wyszła w nocy i zaginęła. Wszyscy szukają pani Teresy!

Beata Bielecka 95 758 07 61 [email protected]
- W Górzycy i sąsiednich miejscowościach powiesiliśmy informacje o zaginięciu mamy. Może ktoś coś wie? - mówi z nadzieją w głosie Julita Błasiak.
- W Górzycy i sąsiednich miejscowościach powiesiliśmy informacje o zaginięciu mamy. Może ktoś coś wie? - mówi z nadzieją w głosie Julita Błasiak. Beata Bielecka
- Już nawet łez nie mam. Chyba wszystkie wypłakałam - mówi Julita Błasiak, która od ponad tygodnia umiera ze strachu o los swojej mamy. Kobieta wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Wczoraj znów przeczesano całą okolicę. Bez skutku.

Julita Błasiak z początku wydaje się bardzo opanowana. Relacjonuje godzina po godzinie dzień, w którym zaginęła jej mama Teresa Plucińska. 8 marca rano były jeszcze razem w szpitalu w Kostrzynie. - Mama miała w ostatnim czasie objawy depresji. Wmówiła sobie, że jest chora na raka i nie ma już dla niej ratunku - opowiada jej córka.

Po wizycie u psychiatry pani Teresa wzięła dwa razy zapisane tabletki. - Jak teraz czytam, jakie mogą być objawy uboczne, jestem przerażona - mówi jej córka i opowiada o stanach maniakalnych, a nawet myślach samobójczych. Ma żal do lekarza, że nie zostawił mamy w szpitalu, skoro dał tak silne leki.
Czy to one spowodowały, że nagle w nocy kobieta wyszła z domu i do dziś nie wróciła?

Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska