[galeria_glowna]
Na miejsce przyjechała straż i policja. Ewakuowano 50 mieszkańców. Zapach gazu czuć było pomiędzy kilkoma budynkami. Policja usiłowała wejść do mieszkania kobiety, ale w środku był duży pies. Funkcjonariusze nie chcieli mu zrobić krzywdy.
Zaraz po tym, jak zaczęła grozić wysadzeniem budynku, odcięto dopływ gazu do bloku.
Kilka minut po 12.00 desperatka zdecydowała się otworzyć drzwi swojemu bratankowi. Udało się zażegnać zagrożenie. Ludzie wrócili już do swoich domów.
Kobieta została odwieziona do szpitala psychiatrycznego na obserwację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?