Kobieta ze zrośniętymi brwiami czyli wszystko, co chcemy wiedzieć o Fridzie Kahlo. W Lubuskim Teatrze wkrótce przedstawienie "Frida la Vida"

Urodzona w 1907 roku Kahlo była postacią ze wszech miar barwną. Jej życie, poważnie naznaczone bólem fizycznym i emocjonalnym, zaowocowało twórczością, która do dziś inspiruje twórców na całym świecie. Przygodę z malarstwem rozpoczyna po poważnym wypadku, którego doznała jako młoda kobieta. To wtedy, unieruchomiona na wiele miesięcy, przy pomocy specjalnych sztalug zaczyna malować. W jej dziełach naiwność przeplata się z surrealizmem, wpływami kultury meksykańskiej i indiańskiej. Szczególne miejsce w życiu Fridy zajmował Diego Rivera-początkowo nauczyciel i mentor, następnie mąż. Łączyła ich burzliwa relacja, obfitująca w romanse. W autoportretach malarki Diego niekiedy pojawia się wymalowany na jej czole. Czy wobec tego miłość do wielkiego malarza była jej obsesją?? Być może odpowiedź znajdziemy w spektaklu Teatru Fraktal.

W Zielonej Górze odbędzie się promocja spektaklu poświęconego meksykańskiej malarce. Zawarte w tytule określenie "La vida" to po hiszpańsku - życie. Dlatego spektakl to nie tylko doskonała okazja na poznanie historii życia Kahlo, ale także i jej twórczości. Przedstawienie zostało stworzone na bazie dzienników oraz prywatnej korespondencji Kahlo. Nadarza się więc okazja by odkryć Fridę mniej znaną, zatapiając się nieomal dosłownie we wnętrzu artystki.

Frida fascynuje przede wszystkim dlatego, że była "konkwistadorem szczęścia": o to, by złapać je choćby na chwilę, walczyła naprawdę namiętnie, ale i z poczuciem humoru. Powtarzała często, że od życia nie można oczekiwać za wiele, lecz zarazem - pomimo nieustannych cierpień i chorób - prowadziła niesamowicie intensywne życie, kochała na zabój, a w twórczości starała się nie kierować niczym prócz „autentycznych lirycznych impulsów.

- mówi Szymon Walenciak, zaangażowany w promocję i organizację wydarzenia.

Można powiedzieć, że działania artystyczne Fridy Kahlo były intuicyjne. Ta intuicyjność łączy ją bezpośrednio z osobą Zielonogórskiej malarki Aleksandry Matyi. Szczególnym przedsięwzięciem poprzedzającym spektakl będzie wystawa kobiety, która jest silnie związana z osobą Fridy.

Aleksandra Matyja mówi o sobie, że:

moja sztuka unika sztywnych definicji. Kolekcja obrazów "moje Friducze" to wizualna opowieść o emocjach związanych z Frida Kahlo. Moim celem w malarstwie jest natchnienie ludzi siłą, energią i pozytywną emocją.

Wygląda na to, że pozytywnych emocji nie zabraknie, bo trzecim elementem wydarzenia będzie spotkanie z reżyserką spektaklu Ewą Marią Wolską oraz aktorkami, które wcielą się w role dwóch Frid w różnym wieku: Moniką Markowską i Karoliną Martin. Spektakl objęty jest Patronatem Honorowym Ambasady Meksyku w Polsce a jego partnerem jest Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wstęp płatny.