Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobietom gorzej

TATIANA MIKUŁKO [email protected]
Jarosław Dobroszewski i Mariusz Gajdzis (obaj z Żagania) biorą udział w szkoleniu pod nazwą poligon budowlany. Remontują jedno z pomieszczeń żagańskiego urzędu pracy na księgowość. Po szkoleniu dostaną papierek, który będzie potwierdzeniem ich umiejętności i ważnym argumentem w staraniu się o pracę. Jarosław szuka jej od pięciu lat, Mariusz od roku.
Jarosław Dobroszewski i Mariusz Gajdzis (obaj z Żagania) biorą udział w szkoleniu pod nazwą poligon budowlany. Remontują jedno z pomieszczeń żagańskiego urzędu pracy na księgowość. Po szkoleniu dostaną papierek, który będzie potwierdzeniem ich umiejętności i ważnym argumentem w staraniu się o pracę. Jarosław szuka jej od pięciu lat, Mariusz od roku. PAWEŁ JANCZARUK
Znalezienie pracy graniczy z niemożliwością - tak mówią bezrobotni. A jak jest naprawdę? Czy osoby pozostające bez pracy robią wszystko, by ją znaleźć? Czy też czekają na wędkę z rybą od powiatowych urzędów pracy?

Przemek z Tomaszowa (nie chce podać nazwiska w obawie przed utratą pracy) posadę znalazł miesiąc temu. Pracuje w jednej z żagańskich firm. Wcześniej zatrudnienia szukał przez półtora roku.
- Znalezienie pracy graniczy z niemożliwością - żali się. - Co jakiś czas przeglądałem ogłoszenia na tablicy w urzędzie. Jeżeli coś sobie wybrałem, było już nieaktualne. Połowa firm, do których pisałem podania, nie odpowiedziała. Jedynie firma z Żar odpisała, że nie mają miejsc. Człowiek bez znajomości, pracy nie znajdzie.

Kobietom gorzej

Tych, którym szczęście nie dopisało i ciągle pozostają bez pracy jest w powiecie żagańskim 10 tys. 149. Bezrobocie utrzymuje się tu na poziomie 35 proc. To trochę lepiej niż parę miesięcy temu.
- Rozpoczęły się prace sezonowe, sporo osób zatrudnienie znalazło za granicą, ruszyła budowlanka - tak sytuację tłumaczy Ewa Kozłowska z Powiatowego Urzędu Pracy w Żaganiu.
Kto w powiecie ma największe problemy ze znalezieniem pracy? Kobiety (52 proc. bezrobotnych) w przedziale wiekowym od 18-42 lat (75 proc.) z wykształceniem zawodowym (38,2 proc.). Natomiast największe szanse na pracę mają budowlańcy, sprzedawcy, szwacze, dziewiarze, włókiennicy. Tych fachowców poszukują pracodawcy. A co z pozostałymi?
- Staramy się im pomóc wysyłając na różne szkolenia - informuje E. Kozłowska. - Szkolimy murarzy, tynkarzy, spawaczy systemem MAG, ochroniarzy, operatorów ciężkiego sprzętu budowlanego, opiekunów osób starszych i masażystów, księgowych.
Za szkolenie bezrobotni dostają 20 proc. zasiłku, który wynosi 504 zł 20 gr (w tej wysokości należy się osobom ze stażem pracy od 5 do 20 lat. Ten kto przepracował mniej niż 5 lat dostaje 80 proc. zasiłku, a więcej niż 20 lat - 120 proc.). Zdarza się, że w trakcie szkolenia trafia im się praca dorywcza. Biorą ją, rzucając naukę.
- Tracą szansę na zdobycie nowych umiejętności, które ułatwiłyby znalezienie pracy - tłumaczy E. Kozłowska. - Najtrudniej zmobilizować do szkoleń długotrwale bezrobotnych. Głównie dla nich we współpracy z Centrum Informacji i Planowania Kariery organizujemy warsztaty na temat poczucia własnej wartości, pewności siebie. Zawsze mamy pełne listy.
Osób pozostających bez pracy dłużej niż rok jest wśród bezrobotnych 30 proc.

Za mało wolontariuszy

W powiecie żarskim pracodawcy czekają na handlowców, kierowców samochodów ciężarowych, operatorów maszyn i urządzeń obróbki szkła, piekarzy, cukierników, nauczycieli języka angielskiego i niemieckiego. Bez pracy pozostaje tu 11 tys. 521 osób. Na koniec marca stopa bezrobocia wynosiła 32,6 proc.
- Liczba ofert pracy w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego zwiększyła się o 26 proc. - mówi zastępca kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Żarach Elżbieta Kurcewicz. - A to za sprawą żarskich zakładów. Od stycznia zatrudnienie znalazły w nich 363 osoby.
Przerażające jest to, że ponad połowa bezrobotnych to osoby w wieku od 18 do 34 lat. 41 proc. pozostaje trwale bez pracy. Prawo do zasiłku ma niewiele ponad 15 proc.
- Zasiłek zależy od lat pracy - tłumaczy E. Kurcewicz. - Bardzo ciężko jest przepracować bez przerwy ponad rok. Pojęcie praca na czas nieokreślony prawie już nie istnieje. Dlatego ludzie nie mogą nazbierać sobie w ciągu półtora roku 12 miesięcy pracy uprawniających do zasiłku.
W powiecie żarskim, tak jak i w innych, prowadzone są szkolenia ułatwiające bezrobotnym znalezienie pracy. Młodzież do 26 roku życia może skorzystać m.in. ze szkoleń na temat księgowości komputerowej, obsługi kasy fiskalnej, pracy sekretarki, asystentki, umiejętności tworzenia stron internetowych, komputerowej obsługi firm. Pozostali mogą uczyć się na ochroniarza, opiekuna osób starszych, spawacza.
- Zapotrzebowanie na szkolenia jest ogromne - mówi E. Kurcewicz. - Najlepiej świadczą o tym lekcje języków obcych dla bezrobotnych, które przeprowadzali wolontariusze ze szkół średnich. Zainteresowanie było tak duże, że musieliśmy kontrolować ilość grup. Ponad 30 wolontariuszy okazało się za mało.
Z danych wynika, że na 10 szkolonych sześciu znajduje pracę. Natomiast wszyscy czują się dowartościowani, nierzadko wychodzą z depresji i przygnębienia, które powoduje w nich brak pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska