Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Kocham! Wybacz mi! - błaga swoją ukochaną B.

(oprac. ika)
sxc.hu
- Boję się, że zniszczyłem swój związek przez bardzo głupie zachowanie, zaniedbywanie ukochanej na poczet alkoholu... Teraz chciałbym naprawić swoje błędy... - napisał do nas B.F z Gorzowa. Teraz zrozumiał swój błąd i chce walczyć o miłość, ale nie wie, czy nie za późno na uratowanie tego związku. Przeczytajcie list B.

Nasza historia zaczęła się niespełna rok temu. Zwykły weekend, wypad z kolegami do klubu na imprezę. Zaraz po wejściu do klubu, od pierwszego momentu, urzekła mnie jedyna wyjątkowa kobieta. Jej imię brzmiało Karolina. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Obserwowałem ją. Moje serce zaczęło bić właśnie dla niej. Czułem to i czuję do tej pory.

Poznaliśmy się w dość nietypowy sposób, bo to ona mnie zaczepiła ściągając mi czapkę (pilotkę) z głowy. Odwróciłem się i poprosiłem o zwrot, a ona uśmiechnęła się... To było dla mnie zaskoczenie.
Przepraszam panią, czy mogłaby mi pani zwrócić czapkę? Tak, odparła. I zwróciła mi ją. Przedstawiłem się i poprosiłem o jakiś kontakt, nie liczyłem na nic, aż tu nagle dostałem numer telefonu. Rozstaliśmy się. Myślałem o niej całą noc, cały dzień, non stop miałem jś przed oczami.

Potem było pisanie na komunikatorze "GG" i w końcu zgodziła się spotkać. Byłem mile zaskoczony. Znajomość rozwijała się dynamicznie, w obojgu nas cos zaiskrzyło, co to było nie wiem... Zaczęliśmy spędzać ze sobą czas - nieprzespane noce, długie telefony,

Randkowanie, aż w końcu wspólnie zamieszkaliśmy. Nie trwało to długo, bo zniszczyłem wszystko pijąc alkohol... Karolina bardzo mnie zmieniła - odstawiłem używki, przestałem być egoistą jak do tej pory, widziałem tylko ją!!! Dla niej byłem gotów zrobić wszystko! Kiedy mieszkaliśmy ze sobą już jakiś czas, zacząłem nagminnie pić alkohol. Nie sądziłem, że to coś złego, ale wpadłem w jego sidła, czego bardzo żałuję. Jestem do niej bardzo przywiązany, kocham ją całym sercem i ciągle jej powtarzałem, że to ona trzyma moje serce w dłoniach.

Niech go nie wypuści, bo się potłucze. Tymczasem ja ją skrzywdziłem, wyrządziłem jej krzywdę chyba nawet gorszą od zdrady. Moja Misia pokładała we mnie wielkie nadzieje, powtarzała mi że jestem jak zwykły kamień, ale kiedy nade mną popracuje to będę jak szafir - drogocenny kamień. Po części się jej udało odstawiłem prochy, za co Jej dziękuję. Jeśli nie wybaczy mi moich głupich błędów, to mam nadzieję, że przynajmniej zrozumie, jak bardzo ją kocham. I że różnica wieku między nami - 15 lat nie gra roli. Czuję się przy niej jak jej rówieśnik lub jak by to ona miała 23 lata...

Karolina kocham Cię! To, czy mi wybaczysz, choć to trudne, zależy od Ciebie, ja mogę tylko powiedzieć, że nie sięgnę po puszkę lub kieliszek.

Bardzo Ci dziękuję za każdą sekundę, minutę, godzinę, dzień, tydzień wspólnie spędzony. Kocham Cię i przepraszam, że tak wszystko zakończyłem. Wybacz, pozostało mi tylko liczyć na twoje wielkie serce. Wybaczysz mi kolejny błąd?

Twój mały chłopiec...

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska