Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komary przenoszące pasożyty? Sa pierwsze przypadki zarażonych

Ilona Burkowska 68 324 88 18 [email protected]
Mariusz Kapała
Czy ukąszenie zwykłego komara może spowodować zagnieżdżenie się pod naszą skórą nicienia? Okazuje się, że tak. Według informacji, którymi dysponuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, zarażonych jest już 20 osób w kraju.

Latem bez przerwy opędzamy się od wszędobylskich meszek, komarów, much i wielu innych nieprzyjemnych stworzonek latających. Okazuje się, że kontakt z nimi może nieść ze sobą bardzo poważne skutki, a my możemy zostać zarażeni przeróżnymi chorobami. Nawet... tropikalnymi. Bo w Polsce wykryto przypadki dirofilariozy - tropikalnej choroby pasożytniczej przenoszonej przez komary!
Fachowo nazywa się Dirofilaria repens.

To nicień powodujący u człowieka zmiany pasożytnicze. Występuje w postaci powiększającego się guzka umiejscowionego na całym ciele, dającego uczucie mrowienia i obrzęk. W takim guzku może żyć dorosły nicień o wymiarach od kilku do 15 cm długości!

Ale spokojnie, bez paniki. Lekarze uspokajają, że przenoszona przez komary dirofilarioza występuje u psów, kotów czy lisów, a ludzie zarażają się nią niezmiernie rzadko. I tylko wtedy, gdy zakażone pasożytem zwierzę zostanie ukąszone przez komara, potem rozwiną się w nim powodujące chorobę nicienie, a komar przekaże je dalej człowiekowi.

- Jeśli guzek, który powstanie, jest bolesny, może wymagać interwencji chirurga. Natomiast innych objawów poza tymi nie mamy - wyjaśnia prof. Elżbieta Gołąb z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie. Najczęściej jednak pasożyt, nawet gdy wniknie do ludzkiego organizmu, jest zwalczany przez nasz układ odpornościowy, ponieważ człowiek nie jest jego właściwym żywicielem.

Nie ma też szans zarażenia się nicieniem przez dotykanie psa czy kota ani od człowieka. Dlatego nie musimy obawiać się zakażenia przy każdym ukąszeniu komara. To skąd wzięła się ogólnonarodowa, antykomarowa panika i strach, że owady te przenoszą żyjące pod skórą, obrzydliwe "glisty"?

W Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie prowadzone są badania dotyczące występowania pasożyta wywołującego dirofilariozę w komarach żyjących na terenie Polski, głównie na Mazowszu. Choć choroba występuje głównie w krajach śródziemnomorskich, to... - Od kilku lat w Polsce są wykrywane przypadki podskórnej dirofilariozy zarówno u ludzi, jak i u psów - mówi nasz ekspert.

Jak możliwe jest zarażenie się chorobą w naszym klimacie? Według specjalistów do kraju mogły zostać sprowadzone psy zakażone pasożytem albo te z Polski przebywały wraz z właścicielami na południu Europy, gdzie zostały zainfekowane. Wpływ mają też zmieniające się warunki klimatyczne, w szczególności wysokie temperatury latem.

Dr Włodzimierz Janiszewski, specjalista epidemiolog, problemu nie bagatelizuje, ale przed "antykomarową" paniką ostrzega. - Dirofilarioza to znana choroba nicieni, ale choroba tropikalna - zaznacza. Dodaje, że wykazały ją na razie pojedyncze badania, a komary nie przenoszą żadnych poważnych chorób. Poza tym, że są to owady uciążliwe, nie są szkodliwe.

Bardziej powinniśmy obawiać się kleszczy, które rzeczywiście przenoszą poważne choroby, m.in. boreliozę, wirusowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, babesziozę, tularemię... Najgorsza jest borelioza, bo trudno ją rozpoznać, a nieleczona powoduje reumatyzm, problemy z układem sercowo-naczyniowym, zmiany w mózgu.

- Pamiętajmy, by szybko usunąć kleszcza. Jeśli nie potrafimy sami, poprośmy lekarza. Jego trzeba usunąć umiejętnie - zaznacza Janiszewski. I dodaje, że nie każde ukąszenie kleszcza spowoduje chorobę - groźny jest tylko ten zakażony. Kleszcze są zagrożeniem szczególnie teraz, gdy rozpoczyna się okres grzybobrania. Lasy to ich główne siedlisko, choć można je spotkać także w przydomowych ogródkach.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska