Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komórko, pozwól… żyć

Katarzyna Borek, Grzegorz Lipiec 68 324 88 37 [email protected]
Zielonogórzanka Małgorzata Chmielak zapewnia, że nie jest od komórki uzależniona. A tak na marginesie. Jej suczka Sara uwielbia słuchać cóż to za głos wydobywa się z tego dziwnego pudełka.
Zielonogórzanka Małgorzata Chmielak zapewnia, że nie jest od komórki uzależniona. A tak na marginesie. Jej suczka Sara uwielbia słuchać cóż to za głos wydobywa się z tego dziwnego pudełka. Mariusz Kapała
Współczesny nastolatek nie wyobraża sobie choćby jednego dnia bez telefonu komórkowego! Tak duże przywiązanie do komórki może prowadzić do stopniowego uzależnienia.

Komórki są dziś tak popularne, że nie wyobrażamy sobie bez nich życia. Wg szacunków z pierwszej połowy 2011 r., mamy prawie 48 mln aktywnych telefonów. Więcej niż żyjących Polaków...

Najbardziej zakochani w komórkach są młodzi ludzie. Potrafią wysłać nawet dwa tysiące SMS-ów miesięcznie. Dla 68 proc. badanych aparat jest bardzo ważnym źródłem rozrywki i utrzymywania więzi. Co trzeci nastolatek nie wyobraża sobie jednego dnia bez telefonu. I na pewno wróciłby się, gdyby zapomniał go zabrać z domu. 28 proc. nie zrobiłoby tego, ale czułoby niepokój związany z brakiem komórki. Bo to na niej zbudowane jest życie towarzyskie naszych dzieci. Korzystają z aparatu na przerwach, na lekcjach, w domu i w trakcie czasu wolnego - wynika z raportu kampanii "Uwaga! Fonoholizm".

Fonoholizm to inaczej uzależnienie od telefonu komórkowego. Objawy? Przywiązywanie wielkiej wagi do posiadania tego urządzenia, nie rozstawanie się z nim ani na chwilę. Bo ono staje się pośrednikiem i najważniejszym narzędziem w codziennych kontaktach z innymi. Gdy go brakuje albo nie jest naładowane, uzależniony człowiek ma zły nastrój, a nawet atak paniki! Dziwne? Nie wtedy, gdy traktuje się telefon np. jako sposób na sprawowanie nieustającej kontroli nad najbliższymi. Lub jak ma się przymus nieustannego kontaktowania się z kimś.

Te manie usprawiedliwiane są wygodą i bezpieczeństwem. Niestety, uzależnieni od telefonu stopniowo wycofują się z relacji z otoczeniem. Wolą spędzać czas z komórką niż z drugim człowiekiem. Nadmierna koncentracja na wysyłaniu SMS-ów czy na grach może prowadzić do oderwania się od rzeczywistego świata. Wtedy należy dotrzeć do przyczyny. - Główna tkwi w tym, że dla dzisiejszej młodzieży telefon jest naturalnym elementem rzeczywistości. To już jest takie pokolenie, które uczyło się świata poprzez komputer czy telefon i trudno jest im wyobrazić sobie, jak inaczej można się z kimś umówić czy skontaktować. Dlatego też tak trudna może być walka z tym uzależnieniem - mówi Anna Niziołek, psycholog, ekspert kampanii "Uwaga! Fonoholizm".

Osoba odczuwająca przemożną potrzebę nieustannej komunikacji za pomocą komórki, grania na niej czy wysyłania SMS-ów, powinna stopniowo zmniejszać zakres i ograniczać czas korzystania z niego. Na początek można włączać telefon tylko na kilka godzin dziennie - aż osiągnie się stan pewnej tolerancji niepokoju oczekiwania.

Źródło: narkotyki.pl.

Opinia

Włodzimierz Janiszewski, lekarz, naukowo zajmuje się nałogami:

- Opisałem 77 nałogów, jakie mogą dotknąć człowieka. Wśród nich jest między innymi uzależnienie od czekolady, miłości, pracy, pięknej figury, ale także… zbierania bursztynów czy przekłuwania ciała. Naprawdę! Czemu więc człowiek nie miałby nadmiernie przyzwyczaić się do telefonu komórkowego?
To jest nowe uzależnienie - cywilizacyjne. Ale pamiętajmy, że doping nie jest wymysłem naszych czasów. Znany jest od starożytności, ale dziś możemy go zbadać i oceniać. Poza tym wyjątkowo dążymy do zwiększonej aktywności fizycznej i psychicznej. Poczucia bycia w centrum wydarzeń. Fonoholizm to jest uzależnienie nie chemiczne, jak alkoholizm czy nikotyna, ale wywołujące dokładnie te same zjawiska w mózgu. Wytwarza endorfiny, czyli hormon szczęścia. Taki człowiek, który wie, że ma przy sobie telefon, jest spokojny i rozluźniony. Gdy zapomni komórki, zaczyna się miotać. Ma poczucie, że ominie go coś ważnego, przepadnie jakaś znacząca informacja, ktoś ważny go nie znajdzie, wypadnie poza nawias życia towarzyskiego. To wszystko może wpędzić go w dołek psychiczny. Dlatego tacy uzależnieni od komórek potrafią zawrócić z drogi tylko i wyłącznie po telefon. Bo gdy nie może realizować swoich praktyk, traci grunt pod nogami. Czuje fizyczny brak czegoś, duchowy głód. Traci rozeznanie w rzeczywistości, jasność oglądu sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska