Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu jaki prezent, czyli co nasi ligowcy mogliby znaleźć pod choinką

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Na największe prezenty zasłużyły koszykarki wicemistrza Polski KSSSE AZS PWSZ Gorzów
Na największe prezenty zasłużyły koszykarki wicemistrza Polski KSSSE AZS PWSZ Gorzów fot. Bogusław Sacharczuk
Podarunki zwykle się dostaje, no i nie trzeba za nie płacić. Dlatego nasze ligowe drużyny przyjęłyby je najpewniej z wielką radością. Dla kogo i jakie prezenty byłyby najodpowiedniejsze?

Zaczniemy od… Nie, nie tym razem nie od żużla, a od koszykówki. Miniony rok był najlepszym w historii ekstraklasowego KSSSE AZS PWSZ Gorzów, który z powodzeniem może kandydować do miana drużyny 2009 r. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego, świeżo upieczonego trenera żeńskiej reprezentacji kraju, po raz pierwszy dostąpiły zaszczytu udziału w wielkim finale mistrzostw Polski. Pierwsze podejście zakończyło się srebrnym medalem, największym osiągnięciem w dziejach lubuskiego basketu.

Jeszcze bardziej owocne było drugie półrocze: udany debiut w Eurolidze i klubowy rekord 15 zwycięstw z rzędu. Akademiczki w każdym następnym sezonie łamią kolejne bariery i zdobywają, wydawałoby się, nieosiągalne dla maluczkich (za)szczyty. Dlatego chcielibyśmy, aby Święty Mikołaj przyniósł wicemistrzyniom Polski prezent w postaci ponownego finału, najlepiej w złotym pucharze. A gdyby tak wzorem ubiegłego sezonu wspólnie z CCC Polkowice jeszcze bardziej postraszyć wielkie firmy z Gdyni i Krakowa? Walka o tytuł między akademiczkami i "pomarańczowymi"? Dlaczego by nie?

Za tegoroczne zasługi Święty mógłby dorzucić gorzowiankom jeszcze awans do fazy pucharowej Euroligi. Mamy nadzieję, że nie zapomni też o szkoleniowcu KSSSE AZS PWSZ. Gdyby tak podrzucił mu pod choinkę klasową zawodniczkę podkoszową, która godnie zastąpiłaby Serbkę Jelę Vidacić, byłoby wspaniale. Kibice "sreberek" marzą z kolei o nowej, wielotysięcznej hali, a działacze nie mieliby nic przeciwko kolejnym darczyńcom, którzy mogliby dołączyć do licznej rodziny sponsorów.

Awans dla Zastalu i superstrzelec dla GKP

Co można życzyć natomiast zielonogórskiemu Zastalowi? Nowa hala przy Sulechowskiej powstaje w błyskawicznym tempie, więc taki podarunek odpada. Za to sportowo pierwszoligowiec ma wysokie aspiracje. Na razie jest liderem i z przyjemnością zachowałby tę lokatę przed play offami. Co potem? Gdyby tak w wielkim świątecznym worku znalazł się awans do ekstraklasy, na którą fani Zastalu czekają już dekadę, to z pewnością podrzucaliby z radości poczciwego staruszka z długą brodą pod same niebo.

Choć w naszym regionie futbol jest w cieniu żużla, to dla kilku czołowych piłkarskich ekip też znalazłyby się ciekawe podarunki. Pierwszoligowy GKP Gorzów zasługuje na porządny stadion, choć gdy taki obiekt już powstanie, to żal będzie przenosić się z mekki przy Olimpijskiej, która choćby w tym sezonie przecież wiele przeżyła. Górnik Zabrze, Widzew Łódź, Legia Warszawa - kto by pomyślał... Trenerowi niebiesko-białych Adamowi Topolskiemu życzymy rasowego napastnika, najlepiej pokroju Mouhamadou Traore. Może Emil Drozdowicz? Gdyby tylko prezesi GKP i Lechii doszli do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego...

Za to działacze Korony Kielce ochoczo wyciągają rękę po naszego pomocnika Łukasza Maliszewskiego. Gdyby tak przez zimę śnieg zasypał drogi wyjazdowe z Gorzowa, że "Malina" nie dałby rady dotrzeć w Świętokrzyskie? Mało prawdopodobne, a poza tym nie można przecież odbierać mu szansy na rozwój kariery.

Wór pieniędzy dla Lechii i bogaty sponsor dla GTPS-u

Na prezenty czekają też nasi drugoligowcy. Czarni Żagań pozytywnie zaskoczyli w rundzie jesiennej. W końcówce żaganianie zmagali się jednak z urazami, więc może Św. Mikołaj ma w worku jakiś cudowny lek, który natychmiast stawiałby na nogi kontuzjowanych zawodników? W pakiecie mógłby dorzucić lepszą organizację klubu. Polonii Kozerze Słubice mógłby przynieść ukształtowaną, powiedzmy 22-osobową kadrę pełnowartościowych piłkarzy. Dlaczego? Ano dlatego, że takiej rotacji, jaka w ostatnich latach ma miejsce w słubickim zespole, nie ma chyba nigdzie indziej. Kibice ledwo zdążą przyzwyczaić się do nowych twarzy, a tu koniec rundy i już ich nie ma. Tej zimy znów ma dojść do wymiany.

Na koniec Lechia. Dla zielonogórzan liczy się każdy podarek. Najbardziej działaczom spodobałby się wielki wór pieniędzy, pozostawiony pod klubowymi drzwiami. Wtedy także inne problemy zostałyby pewnie rozwiązane. Trenerowi Maciejowi Murawskiemu wytrwałości w tym, co robi, bo pierwsze efekty już widać. Jego młody i niedoceniany zespół wiosną już nie powinien być przez nikogo lekceważony. W Zielonej Górze potrzeba też takich włodarzy miasta, którzy będą patrzeć przychylnym okiem nie tylko na żużel. W prezencie Lechia mogłaby otrzymać też fanów, którzy w każdym spotkaniu wypełniliby stadion po brzegi. Cóż, pomarzyć zawsze można...

Spore grono czekających na przybysza z Laponii ma u nas środowisko siatkarskie. Rajbudowi GTPS-owi Gorzów przydałby się bogaty sponsor, taki na długie lata, jak dawniej ZWCH Stilon. No i stabilna forma, bo gorzowianie raz wygrywają z liderem, by za chwilę ulec "czerwonej latarni". Wówczas można pomarzyć nie tylko o czołowej czwórce, lecz również o utęsknionej ekstraklasie.

W Międzyrzeczu chcieliby więcej swoich wychowanków i mniej dreszczowców, czyli pięciosetówek, zwłaszcza tych przegranych. Siatkarskie "Orły" wciąż przyciągają największą publikę w Międzyrzeczu, ale pod bokiem wyrasta im groźny konkurent w postaci piłkarzy, walczących o trzecią ligę. Dlatego kibicom przydałoby się więcej kasy i czasu, aby mogli pogodzić oglądanie obu tych dyscyplin.

AZS-owi UZ-owi Zielona Góra życzymy jak najszybszej przeprowadzki do nowej hali. Zawodnikom wytrwałości w dążeniu do celu, czyli awansu, a tym samym, żeby nie został zaprzepaszczony dorobek z dotychczasowych spotkań. Zadyszka w ostatnich dwóch meczach zasiała bowiem niepokój w sercach kibiców. W Sulęcinie pod choinką mogłaby czekać pierwsza czwórka. Nietęgie miny mają za to w Sulechowie. Zarówno Orion, jak i Zawisza strasznie cieniują, więc gdyby spadek stał się rzeczywistością, to może pod choinką znalazłyby się prezenty w postaci wolnych miejsc po wycofaniu rywali z rozgrywek.

Rózga dla Chrobrego i finał DMP dla żużlowców

U szczypiornistów dwie nasze ekipy myślą o awansie. AZS AWF Gorzów chce wrócić do elity, Wolsztyniak Wolsztyn do pierwszej ligi. Jeśli nie wydarzy się kataklizm w postaci plagi kontuzji, to te marzenia powinny się spełnić. W Gorzowie przydałby się też strategiczny sponsor. A i strzelec wyborowy, jakim kilka miesięcy temu w szeregach akademików był Białorusin Władimir Huziejew byłby mile widziany. I to najlepiej ze dwóch lub trzech.

O utrzymaniu marzą w Głogowie i Zielonej Górze. O ile AZS UZ może być spokojny o paczuszkę pod drzewkiem, tak Chrobremu należy się figa z makiem. Bo nie dość, że zbierają straszne cięgi w ekstraklasie, to jeszcze działacze zwalają odpowiedzialność za taki stan wyłącznie na poprzedniego trenera. Zatem do kompletu dostaną duuużą rózgę. Zielonogórzan uradowałaby zapewne bezpieczna lokata na koniec sezonu.

Na koniec to, co lubuscy kibice kochają najbardziej. O jaki prezent mogą poprosić kluby żużlowe? Na pewno o finał Caelum Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra! Na papierze źle to nie wygląda, ale czy aby na pewno nasz duet może dojechać tak daleko? Mistrz Polski nie dość, że stracił jeden palec (w zamian pozyskał amerykańską protezę), to nie wiadomo, co będzie z drugim. Pięść Falubazu jakby ciut słabsza niż w minionym sezonie. Z kolei w Gorzowie szumnych deklaracji Nick(t) nie składa, ale z takimi liderami jak Pedersen i Tomasz Gollob można sporo zwojować. Dlatego stalowcom życzymy eksplozji talentu juniorów, którzy mogą stać się brakującym ogniwem i języczkiem u wagi na miarę medalu. "Myszom" zatrzymania młodych wychowanków, póki można ich jeszcze zatrzymać. Bo bez Janusza Baniaka i Grzegorza Zengoty to już nie ta sama magia...

Tomaszowi Gollobowi Święty Mikołaj mógłby w końcu przynieść indywidualne mistrzostwo świata, Piotrowi Protasiewiczowi i Rafałowi Dobruckiemu - awans do Grand Prix, Patrykowi Dudkowi, Łukaszowi Cyranowi i Pawłowi Zmarzlikowi - szybkich jak błyskawica motocykli. A prezesom Robertowi Dowhanowi i Władysławowi Komarnickiemu trochę rozwagi, zanim znów wypalą jakiś idiotyczny tekst pod swoich adresem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska