Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec batalii o drogę. Będzie remont ul. Sucharskiego w Bytomiu Odrz.

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
Dzięki oszczędnościom, ulica majora Sucharskiego doczekała się remontu.
Dzięki oszczędnościom, ulica majora Sucharskiego doczekała się remontu. Jakub Nowak
Sprawa remontu kilkusetmetrowego odcinka ul. majora Sucharskiego doczekała się w końcu pozytywnego finału.

Ul. Sucharskiego w Bytomiu Odrz. to około 600-metrowy odcinek, przy którym mieszka zaledwie 14 osób. Trasa na uboczu, w miarę krótka, jednak od dłuższego czasu dobrze znana w regionie, m.in. dzięki nagraniu jednego z mieszkańców.

- Nasze dzieci chodzą w szlace, kurzu, błocie. Od lat nie robi się tutaj nic - komentował na filmie wrzuconym do internetu w styczniu tego roku jeden z bytomian. Mężczyzna opowiadał w nim przebieg swoich "bojów" z burmistrzem i radą o remont wspomnianej ulicy. Na filmie pokazał swój spacer, podczas którego po kolei wskazywał na kolejne dziury, kamienie i inne utrudnienia, jakie można było zobaczyć wtedy na trasie.

"Można było", ponieważ droga doczekała się już remontu.
- Ulica Sucharskiego od dawna spędzała mi i radzie sen z powiek - przyznaje burmistrz Jacek Sauter. - Wspomniany mieszkaniec od lat atakował mnie za brak remontu, choć od lat konsekwentnie tłumaczyłem, że naszej gminy po prostu nie stać, aby ze środków własnych wydać prawie 300 tys. zł na odcinek, przy którym mieszka 14 osób - tłumaczy burmistrz.

- Wśród zarzutów pojawiał się m.in. argument, że na ul. Sucharskiego pieniędzy nie mieliśmy, a na drogę przy działkach już tak. W porządku, tylko, że tam, inwestycja automatycznie podniosła wartość gruntów, dzięki czemu teren stał się atrakcyjniejszy i gmina mogła na tym zyskać. - Tymczasem wydanie prawie 300 tys. zł przy tak napiętym budżecie na trasę dla zaledwie kilkunastu mieszkańców mogło być fatalne dla naszych finansów - opowiada J. Sauter. - Niestety, ale w biedzie musimy wybierać. A wiadomo, że nie zadowolimy wszystkich - dodaje. Burmistrz zaznacza także, że niemal wszystkie inne większe inwestycje, jakie odbywały się w ostatnim czasie w Bytomiu Odrz. możliwe były wyłącznie dzięki dofinansowaniu unijnemu. - A tutaj nie można było na to liczyć - mówił.

Po latach jednak, pojawiło się światełko w tunelu.
- Dzięki oszczędnościom z innych inwestycji oraz pieniądzom, które wpłynęły do miasta z kar, jakie niektórzy wykonawcy musieli zapłacić gminie za brak dotrzymania terminów, udało nam się w tym roku wygospodarować pewne środki na tę nieszczęsną ulicę - opowiada J. Sauter.

- Na razie zrobiliśmy tu podbudowę, co kosztowało nas około 70 tys. zł, ale na wiosnę planujemy położyć krawężniki i zrobić czterometrową drogę z polbruku. Chodzi o 260 metrów z jednej strony (od strony drogi wylotowej na Nowe Miasteczko, dop. red.) i 100 metrów z drugiej. To koszt około 200 tys. zł - mówi. Jak zaznacza, asfaltu stara się unikać jak ognia, ponieważ w Polsce po prostu nie potrafimy tego porządnie zrobić. - Polski asfalt co chwilę pęka i po kilku latach nie nadaje się do niczego. A to nie o to chodzi - tłumaczy burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska