MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z bałaganem po zabawie!

Marta Walczak (abi, tok)
Olimpia uwielbia bawić się w królewnę. W sprzątaniu królewskich szatel pomaga jej mama Kasia.
Olimpia uwielbia bawić się w królewnę. W sprzątaniu królewskich szatel pomaga jej mama Kasia. fot. Katarzyna Borek
Kredki na podłodze. Porozrzucane lalki. Taki krajobraz po zabawie, zna chyba każdy rodzic. My mamy jednak patenty na to, by w mieszkaniu byłporządek.

Po zabawie prosimy dziecko, by posprzątało. A ono, robiąc słodką minkę, mówi: " Później".

Później oznacza najczęściej nigdy. Zrezygnowani, zwykle sami bierzemy się za układanie rzeczy. I robimy wielki błąd! Wyręczając dziecko przekazujemy mu wiadomość, że nie trzeba po sobie sprzątać, bo na tym etacie można zatrudnić mamę, tatę lub dziadków. Jeśli masz już dość sprzątania po zabawie, mamy dla ciebie dobrą wiadomość. Nigdy nie jest za późno na pokazanie dziecku, że jego zabawki są jego rzeczami i to ono ma je posprzątać.

Nauka przez zabawę

Od czego zacząć lekcję wychowania? Od wspólnego sprzątania. Tak, na początku sprzątamy dziecięcy pokój razem z pociechą. Małe dziecko nie da rady poukładać wszystkiego, bo brakuje mu jeszcze wyobraźni i wiedzy, co powinno, gdzie leżeć.

Wydawajmy dziecku konkretne polecenie, co gdzie położyć. Możemy zrobić ze sprzątania kolejną zabawę. Mówmy, że trzeba położyć zabawki spać, czyli na swoje miejsce. Takie sprzątanie można połączyć z rodzinnymi wyścigiem, kto pierwszy upora się ze swoim zadaniem. Na dalszym etapie nauki rodzice mogą już tylko odliczać czas. Zabawa trwa tak długo, aż zadanie zostanie wykonane. Warto zmieniać zasady "gry", by nie stała się nużąca.

Nowe zadania

Olimpia uwielbia bawić się w królewnę. W sprzątaniu królewskich szatel pomaga jej mama Kasia.
(fot. fot. Katarzyna Borek )

Rodzaj zadań musi być dostosowany do wieku dziecka. Kolejne obowiązki przydzielamy wtedy, kiedy jesteśmy pewni, że dziecko poradzi sobie z ich wykonaniem. Dwuletni maluch nie potrafi samodzielnie pościelić łóżka lub się ubrać, ale dziesięciolatek z całą pewnością już tak. Na początku obserwujmy, jak zadanie zostaje wykonane. Potem możemy wystąpić już jedynie w roli oceniających końcowy efekt. Początkowo można pomagać dzieciom, ale nie oznacza to wyręczania! Ograniczmy się do udzielania pomocnych wskazówek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska