Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Lubuskiem: Gorzowianie korzystają z przymusowego wolnego i uciekają za miasto

Anna Rimke
Anna Rimke
– Mamy właśnie przymusowe wolne. I musimy, jakoś ten czas zagospodarować – mówią Monika i Wiktoria Duchnowskie, które właśnie wybrały się na przejażdżkę do podgorzowskiej Kłodawy
– Mamy właśnie przymusowe wolne. I musimy, jakoś ten czas zagospodarować – mówią Monika i Wiktoria Duchnowskie, które właśnie wybrały się na przejażdżkę do podgorzowskiej Kłodawy Anna Rimke
Nie ma jeszcze 15.00. A na ścieżce między Gorzowem a Kłodawą rower za rowerem. Jeżdżą całe rodziny. Jak w letnie weekendy. - Jesteśmy sportową rodziną, więc jak nie rower, to bieganie – śmieje się Monika Duchnowska.

Gorzowianka właśnie jest z córką Wiktorią na przejażdżce rowerowej w Kłodawie. Zatrzymały się tylko na sekundę, żeby napić się wody. – Mamy właśnie przymusowe wolne. I musimy, jakoś ten czas zagospodarować – śmieje się pani Monika, na co dzień nauczycielka. Przyznaje, że trochę czasu przeznacza, też na porządki w domu. Wiktoria gra w koszykówkę, jest zawodniczką w Lublinie. – Więc ruszamy się, nie tylko teraz, kiedy panuje pandemia koronawirusa – tłumaczą panie.

WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE

Na plaży w Kłodawie też już jest sporo osób. Głownie rodzice z dziećmi. Pani Ania siedzi na ławce na plaży z córką Hanią i synem Maksymilianem. – Mamy przerwę w nauce. Próbowaliśmy odpocząć z dala od ludzi, ale jak widać się nie udało – tłumaczy kobieta. Dodaje, że trochę mniej osób niż w Kłodawie spotkali, gdy wybrali się na rowery w stronę Wawrowa. Czy nie boi się zarazić? – Nie kontaktujemy się z innymi osobami. Jeśli już, to na sporą odległość – mówi kobieta. Pani Ania również jest nauczycielką i dlatego może spędzać czas z dziećmi. – Rano całą trójką siadamy do lekcji. Dzieci odrabiają, to co mają zadane, a ja przygotowuję zadania dla swojej klasy. Póki co są zdyscyplinowane – chwali swoje pociechy gorzowianka. Maksymilian, który chodzi do pierwszej klasy, jednak nie jest zadowolony, że uczy się w domu. – Wolałbym się spotykać z kolegami – przyznaje chłopak. Podobnie jego starsza siostra Hania. – Wszystkim chyba brakuje kontaktu ze znajomymi. Telefon, to nie to samo – zauważa pani Ania.

Trwa głosowanie...

Czy z powodu pandemii masz przymusowe wolne w pracy?

Przy plaży na ławce siedzą też dwie studentki Akademii Jakuba z Paradyża w Gorzowie. Obie twierdzą, że się uczą. – To co było zaplanowane w programie, to przerabiamy. Wszystko jest monitorowane. Dostajemy zadania i musimy je odsyłać – mówi Angelika. – Plus tego przymusowego wolnego jest tylko taki, że możemy się dziś pouczyć nad jeziorem – dodaje jej koleżanka Hania. Dziewczyny twierdzą, że stosują się do wszystkich zaleceń związanych z pandemią. – Unikamy tłoku, nie spotkamy się w szerszym gronie. Nie imprezujemy –zapewniają dziewczyny.

RAPORT

Dwie gorzowianki, które nad jeziorem w Kłodawie siedzą na jednej ławce, przyjechały tu z dziećmi. – Jesteśmy sąsiadkami, więc i tak się spotykamy. Ale nie chodzimy na place zabaw, ani w duże skupiska ludzi – twierdzą panie. – Dotlenić się trzeba. Wczoraj byłam tu z dziećmi na rowerach. Dziś już autem – opowiada jedna z nich. Mama mniejszych obecnie nie pracuje. Druga z pań musiała wziąć wolne w pracy, żeby móc się zaopiekować dwójką swoich pociech. – Ale nie było z tym większego problemu – zapewnia kobieta.

Pani Gosia spaceruje boso po pomoście. Również jest tu z dwójką dzieci. – Pracuję na umowę o dzieło w branży związanej z dziećmi. Więc wszystkie moje zajęcia zostały przesunięte – tłumaczy kobieta. Nie chce zdradzać szczegółów swojej pracy. Dodaje, że nie codziennie wychodzi z dziećmi z domu. – Nie udawajmy, że wcale teraz nie oglądają telewizorów. Przecież nie jesteśmy wstanie zapewnić im zajęć na cały dzień – mówi pani Gosia.

Przypominamy, na spacery i przejażdżki rowerowe nie mogą się wybierać osoby objęte kwarantanną domową. Policjanci wspierając służby sanitarne przynajmniej raz na dobę sprawdzają, czy osoby te znajdują się w miejscu kwarantanny. Za nieprzestrzeganie kwarantanny w związku z zagrożeniem epidemiologicznym grozi do 5 tys. złotych grzywny a nawet kara więzienia.

KORONAWIRUS, REALNE ZAGROŻENIE

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska