MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korzyści z niepogody

Agnieszka Stawiarska

I pomyślałby ktoś, że w zalatanym kraju na kapitalistycznym dorobku upada sztuka konwersacji. Przecież o cudzych pieniądzach i pogodzie możemy trajlować na okrągło. Zgrabnym "Ooo, znowu pada!" zaczepiamy rano sąsiada, retorycznym "Kiedy ta pogoda będzie?" rozwijamy rozmowę ze sklepową, a dramatycznym "Dawno takiego lata nie było!" podsumowujemy lub rozpoczynamy niezbyt oczekiwany rodzinny obiad. Temat pogodowy łączy ludzi w kolejkach do lekarza: "Wie pani, jak taka wilgoć, to mi stawy wysiadają, ledwo chodzę". I dopiero dyskusja kwitnie! Aż od słuchania skręca z bólu. Nawet osiedlowe grupki wsparcia budki z piwem jednoczą się mocniej pod wezwaniem hasła: "no to na rozgrzewkę panowie".

Jak przyjemnie w deszczowe lato zasuwać co rano do pracy. W ogóle nie żal urlopu i nie tęskno za byczeniem się na plaży. Wraz z "kap, kap" znika ten letni pęd do jazdy na rowerze i innych obowiązków utrzymywania siebie w dobrej formie. Zamiast tych tragikomicznych wysiłków można owinąć się w kocyk na tapczanie, przytulić dla rozgrzewki do bliskiego sercu domownika i pomarzyć o słońcu.

Może te chwyty są i zamiast, ale zdrowiej dla psychiki popatrzeć z pogodą ducha na deszcz niż katować się z jego powodu narzekaniami. Wystarczy, że straty liczą browary, właściciele ogródków, producenci lodów... Jeśli nie mamy tego ciężaru na plecach, szukajmy dobrych stron deszczu. Gdzie ja ten koc schowałam?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska