Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kostrzyńskie Pompeje

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected] (roch)
Stare Miasto Kostrzyn: Odrestaurowana niedawno Brama Chyżańska jest ozdobą zniszczonej starówki.
Stare Miasto Kostrzyn: Odrestaurowana niedawno Brama Chyżańska jest ozdobą zniszczonej starówki. fot. Jakub Pikulik
Nie trzeba jechać do Włoch, żeby zobaczyć zrównane z ziemią miasto. Wystarczy odwiedzić stare miasto w Kostrzynie nad Odrą.

[galeria_glowna]
Choć to pierwsze zostało zniszczone przez erupcję wulkanu, a drugie w wyniku walk prowadzonych w czasie II wojny światowej, to podobieństwa są miejscami uderzające. Metrowej wysokości murki to pozostałości po niegdysiejszych trzy, czteropiętrowych budynkach. Kilka stopni schodów prowadzi do nieistniejącego już mieszkania. Kościół, po którym zostały już tylko resztki murów, a o tym, że niegdyś była to świątynia, świadczy tylko postawiony kilkanaście lat temu drewniany krzyż.

Czytaj też** Stare Miasto Kostrzyn: miasto, którego nie ma **

Walki o wszystko

Na stare miasto wchodzimy przez przejście tuż przy hotelu Bastion. Na początku nie ma nic szczególnego. Po prawej stronie trwa budowa nowych kamienic, mijamy szlaban i... przenosimy się w czasie. Idziemy prosto po starym, zniszczonym bruku. Mijamy kwartały niemal całkowicie zrównanych z ziemią kamienic. Dochodzimy do skrzyżowania. Po lewej stronie mamy bastion Filip. To część umocnień, składających się na kostrzyńską twierdzę. To właśnie Kostrzyna, jako "bramy do Berlina" zaciekle strzegli w czasie II wojny światowej Niemcy. I to właśnie dlatego tak zaciekle przez trzy miesiące walczyli o to miasto Rosjanie.

Obecnie bastion Filip jest odrestaurowany. To samo niebawem czeka znajdujący się po naszej prawej stronie bastion Król. Obecnie trwa tam rozbiórka pomnika żołnierzy radzieckich, następnie przeniesiony zostanie założony w tym miejscu po II wojnie światowej cmentarz.

Były tramwaje

Idąc od bastionu Król w stronę przejścia granicznego po lewej stronie mijamy Punkt Informacji Turystycznej. Utworzono go w odrestaurowanych murach Bramy Berlińskiej. To właśnie w niej przed wojną był przystanek tramwajowy. Tak, w Kostrzynie jeździły tramwaje. Ich ślady możemy zobaczyć do dnia dzisiejszego. Wystarczy dobrze przyjrzeć się brukowanym ulicom, żeby dostrzec, że są w nich dwa charakterystyczne ślady. Ślady po szynach.

Zamek pełen tajemnic

W centrum niegdysiejszej starówki znajduje się też zamek. Tu siedział w 1730 r. przyszły król Fryderyk II. Został skazany na więzienie za próbę ucieczki do Holandii. Nie chciał być władcą. Właśnie z tego miejsce przyszły król patrzył na kaźń swego przyjaciela, porucznika Hansa Hermana von Kattego, który pomagał mu w ucieczce. To jego ducha w mgliste noce można spotkać na wałach jego imienia, kiedy chodzi wzdłuż ich murów.

Tuż obok zamku jest też miejsce, gdzie stracono dziwacznego szarlatana, włoskiego arystokratę hrabiego Dominika E. Caetano. W 1709 r. ten chemik z powołania wmówił królowi Fryderykowi Wilhelmowi, że potrafi wyprodukować złoto. Władca mu na to pozwolił i cierpliwie czekał. A szarlatanowi ziemia się zaczęła palić pod nogami, bo mu z tego złota nic nie wyszło. Popróbował ucieczki z twierdzy, ale Prusacy szybko go schwytali i na polecenie pruskiego króla powiesili. Na złotym sznurze.

Podobnie jak po kamienicach, tak i po zamku zostały tylko metrowej wysokości murki i częściowo zawalone piwnice. Chociaż starsi mieszkańcy miasta pamiętają jeszcze, jak po wojnie mury zamku jeszcze stały, a w niektórych oknach były nawet częściowo nadpalone framugi. Do dnia dzisiejszego można tam zobaczyć resztki parkietu w niektórych salach oraz glazurę w toaletach.

Każdy murek, każda zniszczona ściana domu znajdująca się na starym mieście nosi ślady walki. Dziury po kulach, odłamki bomb i pocisków wpite głęboko w cegły, są tutaj na porządku dziennym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska