Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki CCC przedłużyły zwycięską passę

KONRAD KAPTUR 0 509 374 135 [email protected]
Akademiczki z Poznania trzymały się dzielnie do początku drugiej kwarty. Potem "pomarańczowe" wrzuciły piąty bieg i odjechały rywalkom.

W sobotę w Polkowicach po przeciwnych stronach parkietu stanęły zespoły znajdujące się na fali wznoszącej. Nasze miały na koncie serię czterech zwycięskich bojów. Przyjezdne mogły pochwalić się jeszcze okazalszą listą triumfów, bo wygrały pięć pojedynków z rzędu. Było jasne, że wspaniała passa jednego tych zespołów musi dobiec końca. Kibice zadawali sobie pytanie, która z drużyn wyjdzie zwycięsko z tej batalii?

- Jeżeli zagramy na swoim normalnym poziomie to powinniśmy wygrać, ale zdajemy sobie sprawę, że akademiczki to jest mocny team, który przyjedzie do Polkowic z zamiarem ogrania nas. Jesteśmy jednak gotowi na walkę przez 40 minut - deklarował szkoleniowiec CCC Krzysztof Koziorowicz.
Wynik zza linii 6,25 otworzyła doświadczona Monika Sibora. Wcześniej gospodynie nie potrafiły skończyć celnym rzutem dwóch kolejnych akcji. Przez całą pierwszą kwartę dziewczyny trenera Koziorowicza miały spore problemy z trafianiem do kosza. Pod tablicami "pomarańczowe" dominowały absolutnie zbierając po kilka piłek z rzędu, ale niestety, w ofensywie nie były tak skuteczne. Pod koniec cegiełkę dołożyli sędziowie. Stracili kontrolę nad wydarzeniami i swoimi decyzjami wyprowadzili z równowagi polkowickich fanów oraz trenera "pomarańczowych", który został ukarany przewinieniem technicznym. W efekcie to rywalki prowadziły - 15:14.

W drugiej kwarcie jako pierwsza trafiła Agnieszka Skobel, ale kolejne akcje skutecznymi rzutami kończyły już głównie nasze. Najpierw efektownym wejściem popisała się Amisha Carter i był remis po 17. Potem "trójkę" dorzuciła Daria Mieloszyńska i CCC objęło prowadzenie 20:17.

W kolejnych akcjach punktowały Jillian Robbins oraz Carter. A poznanianki całkowicie się pogubiły i kilka razy straciły piłkę w prostych sytuacjach. Nasze zaś złapały wiatr w żagle i zadawały kolejne ciosy. Tuż przed przerwą trafiła jeszcze Joanna Walich i do szatni dziewczyny z CCC schodziły z sześciopunktową zaliczką. Po zmianie stron polkowiczanki w pełni kontrolowały przebieg wydarzeń, cały czas utrzymując bezpieczną przewagę.

- Jak się tak wyraźnie przegrywa deskę, to nie można myśleć o zwycięstwie - skomentowała po spotkaniu trenerka Inei Katarzyna Dydek.

CCC POLKOWICE - INEA AZS POZNAŃ 66:53 (14:15, 19:12, 20:13, 13:13)

CCC: Mieloszyńska 19, Robbins 14, Carter 13, Gajda 8, Jeziorna 5 oraz Małaszewska 4, Pietrzak 2, Gajewska 1, Bednarczyk 0.

INEA: Sibora 14, Skobel, Walich po 11, Aleliunaite i Jankovska po 7, Howard 5 oraz Idczak 3, Pamuła 2, Mazurczak, Mrozińska, Wdowczyk, Rafałowicz po 0.
Sędziowali: Dariusz Lenczowski (Kraków), Robert Aleksandrowicz (Lublin). Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska