MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Zastalu zaczynają sezon

Andrzej Flügel
Zielonogórski Zastal zaczyna jutro kolejny sezon w ekstraklasie. Jaki będzie? Czy nasz zespół zagra w play offach, czy czeka nas tylko walka o dalsze lokaty? Na chwilę przed startem jest więcej pytań niż odpowiedzi.

Przygotowania zielonogórzan śledziliśmy z uwagą. Przypomnijmy. Już w czasie przerwy wiadome było, że Zastal nie podpisze nowego kontraktu z Chrisem Burgessem i Żarko Comagiciem, a kilku polskich zawodników z poprzedniego sezonu nie będzie kontynuować kariery u nas. Zespół zaczęto budować, więc prawie od nowa wokół Waltera Hodge`a, który jeszcze wcześniej zdecydował się na pozostanie w Zielonej Górze. Obowiązujące kontrakty mieli tylko Rafał Rajewicz i Filip Matczak, choć ten drugi był wypożyczony na czas nauki do SMS Władysławowo i były spore problemy by wrócił przed jej ukończeniem do macierzystego klubu. Dogadano się Jakubem Dłoniakiem, Marcinem Fliegerem i Marcinem Chodkiewiczem, czyli tymi, którzy Zastal wprowadzali jeszcze do ekstraklasy.

Potem dołożono tych, którzy mają coś nowego wnieść do zespołu, czyli Kamila Chanasa i Piotra Stelmacha. Ostatnim etapem byli obcokrajowcy. Tu dwa nasze ,,strzały" początkowo wydające się celnymi, okazały się niewypałami. Ściągnęliśmy mierzącego 214 cm środkowego Jeffreya Foote`a i jego kolegę z uniwersyteckiego zespołu świetnego strzelca Ryana Wittmana. Ostatnim zakupem, co okrzyczano sensacją na naszym rynku transferowym, był 23-letni Gani Lawal. Zawodnik trafił do NBA wybrany z draftu przez Phoenix Suns. Zaliczył tam wprawdzie epizod, ale sam fakt trafienia do ekipy z NBA jest wystarczającą rekomendacją. Wydawało się, że mamy kompletny i uzupełniający się na każdej pozycji, zespół. Zaczęły się jednak schody. Wittman okazał się nie tym, kogo potrzebowaliśmy. Był za słaby w obronie i nierówny w ataku. Szefostwo miało dwa wyjścia: postarać się sprawić by z Wittmana był jednak jakiś pożytek albo próbować rozwiązać konkrakt. Zrobiono to drugie. Niestety, spowodowało to rejteradę Foote`a, który stwierdził, że bez kolegi nie zostanie w Zielonej Górze. Była to bardzo dziwna sprawa. Postanowiono jednak nie upierać się i dać zgodę. Tak, więc na 10 dni przed pierwszym meczem zostaliśmy bez środkowego i zawodnika z pozycji numer trzy. W trybie awaryjnym sięgnięto po Serba Urosa Mirkovicia oraz Marcina Srokę.

Całe to zawirowanie może mieć konsekwencje w rezultatach pierwszych spotkań. Przed rokiem ekipa pracowała z sobą ponad miesiąc, teraz zaledwie kilka dni. Do ligi Zastal przystąpi więc z ,,marszu". To problem. Z pewnością indywidualnie zespół się wzmocnił, ale czy sam fakt posiadania na każdej pozycji solidnych graczy sprawi, że stworzy się dobrze rozumiejąca ekipa? Miejmy nadzieję, że tak. Problemem może być strefa podkoszowa i zbiórki, które często mają wpływ na wynik meczu. Po prostu może nam zabraknąć centymetrów. W pierwszej wersji najwyższy Foote miał 214 cm, obecnie Lawal 206 cm...
- Nastroje są, mimo wszystko pozytywne - ocenił trener Tomasz Jankowski. - Mieliśmy problemy, o których wszyscy doskonale wiedzą i nie chce już do nich wracać. Przygotowujemy się spokojnie do pierwszego spotkania. Nie ukrywam, że czeka nas ciężki miesiąc i początek ligi. Będzie nam brakować z pewnością zgrania i zrozumienia na boisku. W składzie, z jakim przystąpimy do ligi rozegraliśmy w sumie jeden sparing. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i ten zespół praktycznie budujemy od nowa. Oczywiście, że to nie jest sytuacja komfortowa, ale cieszymy się, że udało nam się załatać te dwie luki. Marcin Sroka i Uros Mirković to dobrzy zawodnicy i uważam, że podniosą nasz zespół na wyższą jakość. W zespole jest chemia, to już jest widoczne. Kiedy pojawili się Jeff i Ryan mimo upływu prawie miesiąca w ekipie nie było integracji. Ale wraz z przyjazdem Waltera i Ganiego oraz ostatniej dwójki już jest. To bardzo pozytywny znaki. Będziemy walczyć od samego początku
Prezes SSA Grono Rafał Czarkowski: - Boję się trochę tego sezonu. Wiadomo, że w sumie do końca trwała budowa tego zespołu. Mam jednak nadzieję że doświadczenie naszych zawodników, a nie da się ukryć że mamy ekipę bardziej doświadczoną niż w poprzednim sezonie, zniweluje brak zgrania i będzie dobrze. Zapraszam wszystkich kibiców na jutro do hali CSR-u. Wierzę że zobaczą ładne widowisko.
Tyle trener i prezes. Wierzymy, że się nie mylą i Zastal będzie mocniejszy niż przed rokiem

ZOBACZYMY ICH NA PARKIECIE

Filip Matczak (18 lat - 184 cm), Kamil Chanas (26 - 190), Jakub Dłoniak (28 - 193), Marcin Flieger (27 - 184), Piotr Stelmach (27 - 205), Gani Lawal (23 - 206), Marcin Chodkiewicz (29 - 200), Walter Hodge (25 - 182), Rafał Rajewicz (23 - 202), Adam Chodkiewicz (21 - 198), Uros Mirković (205 - 29), Marcin Sroka (30- 200). Trener: Tomasz Jankowski, asystent: Paweł Blechacz.

MECZE U SIEBIE W PIERWSZEJ RUNDZIE

Sobota, 8.10 z PGE Basketem Poznań - godz. 18.00; wtorek 18.10 z PGE Turów Zgorzelec - 19.00; środa 2.11 z ŁKS-em Łódź; sobota 19.11 z Polpharmą Starogard Gd. - 18.00; środa 30.11 z Treflem Sopot - 19.00; środa 14.12 z Siarką Jeziorem Tarnobrzeg - 19.00.

BILETY DO WYGRANIA

Do wygrania pięć pojedynczych biletów na mecz Zastal - PBG Basket. Aby je otrzymać wyślij SMS na numer 72466 o treści zastal. i odpowiedz na pytanie jakim hasłem będziesz zagrzewał drużynę Zastalu na meczu. Na zgłoszenia czekamy do piątku, 7 października do godz. 15.00. Koszt wysłania SMS 2,46 zł z VAT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska